Specjalistyczny sprzęt kruszy na drobne kawałki osiemdziesięcioletnie betonowe płyty. Z tego powodu zamknięty jest 23 kilometrowy odcinek tej drogi, od rozjazdu w Dąbiu do zjazdu w Łęczycy. Problem mają grzybiarze, którzy nie mogą dotrzeć do byłego Drogowego Odcinka Lotniczego, czyli pasa startowego. Nawet rowerem jest trudno przejechać, zresztą droga jest placem budowy i formalnie wstęp na ten teren jest zabroniony. Jednak podpowiadamy grzybiarzom, że w ten grzybny rejon można dotrzeć od strony Sowna (jadąc np.przez Kilniska), bądź od strony Wielgowa.

 

Betonowe płyty kruszą amerykańskie maszyny wyposażone w 12 młotów, które rozdrabniają beton na pożądane kawałki. Nie wywozi się ich na wyspisko lecz posłużą jako podkład pod nową nawierzchnię asfaltową. Oprócz wymiany całej nawierzchni, remont obejmuje też modernizację sześciu wiaduktów, dwóch mostów (w tym nad Iną), oraz wyburzenie dwóch zbędnych mostów – wiaduktów. Prace postępują dość szybko ale oddanie po remoncie odcinka od Rząśnicy do Łęczycy czyli do drogi nr 106, planowane jest w czerwcu przyszłego roku. Kierowcy już się przyzwyczaili do objazdów, tylko grzybiarze zgrzytają zębami, że nie mogą dojechac w ulubione tereny obfitujące w podgrzybki i maślaki.

 

EL

Foto ZZDW Koszalin