Tym razem miał on miejsce na ulicy Goleniowskiej w Dąbiu. W wyniku ucieczki przed policją, ścigany pojazd zderzył się czołowo z autem jadącym z naprzeciwka. Są co najmniej trzy osoby poszkodowane. Jedno z aut stanęło w płomieniach.
Patrol policji na ulicy Lubczyńskiej zatrzymywał do kontroli drogowej auto, które zamiast się zatrzymać, przyspieszyło i zaczęło uciekać. W pościg ruszyli też policjanci. Na wysokości ulicy Goleniowskiej, ścigany pojazd zjechał na przeciwny pas ruchu i tu doszło do czołowego zderzenia z autem jadącym z naprzeciwka. Jedno z aut stanęło w płomieniach.
Na miejsce zdarzenia szybko przybyła straż pożarna i pogotowie. W wyniku zderzenia trzy osoby uległy obrażeniom. Poszkodowanych zabrało pogotowie, w tym sprawcę wypadku. Badania krwi wykażą czy był trzeźwy, a postępowanie wyjaśni dlaczego uciekał.
To kolejny w ciągu ostatnich trzech dni pościg na Prawobrzeżu za pojazdem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kolejny też zakończony wypadkiem. W pierwszym ucierpiał tylko sprawca, a w tym w Dąbiu małżeństwo jadące z naprzeciwka.
Jeśli się okaże, że sprawca był nietrzeźwy, grozi mu dwanaście lat więzienia.
Policja poinformowała właśnie, że sprawca wypadku miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierował Fiatem Brava, a uderzył na ulicy Goleniowskiej w Mitshubishi. Oba pojazdy w zasadzie nadają sie tylko do kasacji. Sprawca z rozbitą głową jest w szpitalu. Rannemu małżeństwu odniesione obrażenia nie zagrażają życiu.
EL
Fotografie stanowią jedynie ilustrację i nie są związane z opisanym zdarzeniem.
