Sygnalizacja dla sprinterów
26.10.2012, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowyTrzeba nie lada umiejętności sprinterskich lub też trzeba mieć szczęście by przejść na zielonym świetle na największym skrzyżowaniu na Prawobrzeżu. Problem dotyczy skrzyżowanie ulic Struga, Bagiennej i Gryfińskiej. Coraz więcej pieszych nie czeka na zielone światło i wykorzystując kilka sekund gdy nie jadą samochody przechodzą przez ulice na czerwonym świetle
Projektując wspomniane skrzyżowanie pomyślano tylko o wygodzie kierowców jednak zapomniano o pieszych. Wysiadając na przystanku autobusowym przy ul. Bagiennej i chcąc udać się na przystanek autobusowy przy ul. Gryfińskiej trzeba przejść przez dwie jezdnie gdzie na każdej znajdują się trzy pasy ruchu. Przy ul. Bagiennej światło zielone po naciśnięciu automatu zapala się bardzo szybko przechodzimy na drugą stronę i aby przejść przez następną jezdnię musimy w oczekiwaniu na zielone światło działające dotykowo zatrzymać się na wąskim chodniku przedzielającym dwie bardzo ruchliwe arterie komunikacyjne co stwarza poważane niebezpieczeństwo dla pieszych. Pędzące auta powodują, że ludzie boją się czy za chwile nie zostaną potrąceni przez nadjeżdżający pojazd. Prócz niebezpieczeństwa dla pieszych takie rozwiązanie komunikacyjne powoduje stratę czasu gdyż trzeba czekać kilka minut by przejść na drugą stronę ulicy. Należy też przypomnieć, że bardzo wielu pasażerów korzysta z tego przejścia by przesiąść się w autobus w kierunku Dąbia. Długie oczekiwanie na kolejne zielone światło sprawia, że ludzie spóźniają się na autobusy i muszą czekać do 30 minut by dojechać z ulicy Gryfińskiej do Dąbia lub Załomia.
Ludzie klną i złorzeczą na projektantów. Czy jednak tak powinno być? Wystarczy aby światła zielone dla pieszych zapalały się jednocześnie i po kłopocie.
A co będzie kiedy zostanie włączona do ruchu ulica Struga ? Nie chcemy o tym nawet wspominać mówią zdenerwowani piesi!
Tekst i foto Andrzej Wiśniewski