Niemal 60 lat temu w Belgii doszło do wielkiej tragedii. W jednej z kopalń zgineło 262 górników pochodzących z 12 krajów świata. Sporo osób zostało rannych i przez wiele miesięcy powracało do zdrowia. Te wydarzenia stały się przyczynkiem do ustanowienia Międzynarodowego Dnia Inwalidy. W Polsce jest on obchodzony od 1959 roku. Ustanowiony został przez Międzynarodową Organizację Pracy, a obchodzi się go w pierwszy weekend po nadejściu wiosny.

 

Głównym organizatorem obchodów Dni Inwalidy od lat jest Polski Związek Emerytów Rencistów i Inwalidów. Z tej okazji w sali MOK odbyło się spotkanie, na którym ponad setka osób uczciła ten dzień. W okolicznościowym wystąpieniu Andrzej Zielaskowski przewodniczący PZERiI oddział Prawobrzeże, składając wszystkim życzenia zdrowia zauważył, że powoli ale stale zmienia się postrzeganie osób niepełnosprawnych. – Jeszcze do niedawna były skazane na przebywanie w czterech ścianach, ale dzięki stałym kampaniom medialnym w społeczeństwie zmienia się obraz inwalidy, bardziej pozytywnie myślimy i potrafimy lepiej pomagać w potrzebach – mówił przewodniczący

 

Życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności w imieniu swoim i RO Dąbie złożyła, wręczając piękny bukiet róż Alina Kordowska przewodnicząca. Waldemar Jers ze spółdzielczej RO Majowe zapewnił, że wiele działań podejmowanych przez radę jest z myślą o potrzebach osób niepełnosprawnych, bo – jak mówił, nam też przybywa lat i kiedyś możemy mieć takie same potrzeby jak wy teraz. W części artystycznej wystąpiły dzieci ze Szkoły Tańca „Rytmix”. Następnie rozpoczęło się spotkanie towarzyskie przy kawie i muzyce.

 

EL