Wyniki ostatniej kontroli autobusów komunikacji miejskiej dokonanej przez szczecińską drogówkę i Inspekcję Transportu Samochodowego, zszokowały pasażerów. Nikt z nas  korzystających z komunikacji miejskiej, nie jest w stanie stwierdzić, czy podstawiony pojazd jest sprawny technicznie. Stan autobusów oceniamy wyłącznie po ich wyglądzie i czystości zewnętrznej jak i wewnętrznej. Jednak kontrole dokonywane przez specjalnistów nie pozostawiają wątpliwości, nie jest dobrze. – Na skontrolowne 14 pojazdów, cofnięto aż 10 dowodów rejestracyjnych, informuje pkom. Anna Gembala z biura prasowego komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie. Policjanci ujawili między innymi wycieki z układów hamulcowych (!), pęknięcie przedniej szyby, usterki silnika oraz inne niedociągnięcia. Najwięcej usterek wykryto w pojazdach z zajezdni Klonowica. Ze Spółki Dąbie dowód rejestracyjny stracił jeden pojazd. Sześciu kierowców ukarano mandatami karnymi.

 

Wcale nie lepiej jest też u prywatnych przewoźników, bo na trzy skontrolowane autobusy, wszystkim cofnięto dowody rejestracyjne. Sprawę wydaje się lekko bagatelizować rzeczniczka ZDiTM Hanna Pieczyńska, która w rozmowie z mediami stwierdziła, że usterki były drobne, już zostały usunięte, a stan techniczny taboru jest dobry. Z jej wypowiedzi wynika, że żadna z wykrytych usterek „nie zagrażała bezpieczeństwu pasażerów”. Nie pokrywa się to ani z wynikami kontroli dokonanymi przez policję, ani z odczuciami pasażerów. Zdziwienie budzi też fakt, że kierowca odbiera pojazd na trasę z podpisami dyspozytora i mechaników, że pojazd jest sprawny. Jakim więc cudem, aż 10 na 14 skontrolowanych pojazdów ma cofnięte dowody. Pasażerowie chcą jednak wierzyć, że pojazdy są sprawne i bezpieczne. Tabor jest w znacznej części odnowiony i zapowiedziano kolejne zakupy nowych pojazdów. Czy powodem takiej wpadki są zaniedbania, a może zła praca serwisów w zajezdniach? Zarządzający komunikacją miejska mają nad czym dyskutować i wyciągać wnioski. Oby tylko wspierały one dobre umiejętności kierowców, służąc bezpieczeństwu przewożonych ludzi. Zarówno policja jak i ITS zapowiadają kolejne kontrole autobusów. I cała w tym nadzieja, bo skoro wyciek płynu nastąpieł „w miejscu niewidocznym dla kierowcy”, to aż dziw, że zauważyli to policjanci i inspektorzy ITS. Pilnują naszego bezpieczeństwa i dzięki im za to.

 

EL