Zaniepokoiło to okolicznych mieszkańców jak i spacerowiczów, którzy zastanawiają się co jest tego powodem. Sytuacja jest tym bardziej zagadkowa, że po ostatnich bardzo obfitych opadach deszczu, wody w stawie powinno być więcej, a jest wyraźnie mniej. O wyjaśnienie problemu zwróciliśmy się do Zakładu Usług Komunalnych, który odpowiada za eksploatację obiektu. – W ubiegłym roku przy Rubinowym Stawie wykonywano dość poważne inwestycje – mówi pracownik ZUK. – Wybudowano nowe odpływy, zastawki, jest nowe ogrodzenie, uporządkowana zieleń. Niestety – wyjaśnia dalej pracownik ZUK – po zimie okazało się, że zjazd dla pojazdów służb utrzymania obiektu jest zniszczony i zaszła konieczność jego naprawienia. To wymagało obniżenia lustra wody, co też nastąpiło. Spieszę jednak z dobrą informacją – prace już się skończyły i zastawki wróciły na swoje miejsce. To oznacza, że woda ponownie wróci do stałego poziomu i nie będzie już obawy o jej brak w Rubinowym Stawie.

Rubinowy Staw jest zbiornikiem retencyjnym, do którego spływają głównie wody opadowe ze znacznej części osiedla. Pozwala to uniknąć podtopień pod wiaduktem kolejowym nad ulicą Struga, gdzie po ulewach tworzyło się głębokie na pół metra jezioro. Teraz, po modernizacji Rubinowego Stawu i udrożnieniu dopływów jak i odpływów, tego zjawiska już nie ma. Nie ma już powodu, by się denerować brakiem wody w Rubinowym, bo wkrótce sytuacja powróci do normy.

 

Bel

Foto archiwum