Od kilku lat samorządowa Rada Osiedla Zdroje czyni starania o wyraźne i dobre oznakowanie przejścia dla pieszych w rejonie ulic Zakątek – Wczasów - Leszczynowa. Tu w okolicy stacji benzynowej już nie raz doszło do potrącenia pieszych. – Nie ustaniemy w staraniach dopóki magistrat nie oznakuje tego miejsca dokładnie instalując choćby żółte pulsujące światło, lub nie wybuduje sygnalizacji wzbudzanej przez pieszych, mówi Eryka Grześkowiak przewodnicząca RO Zdroje.

 

Nie tak dawno potrącono tu dziecko, które odniosło spore obrażenia. – Mamy opinię policji, która potwierdza, że miesjce jest niebezpieczne i źle oznakowane, mówi przewodnicząca. Jednak magistrat tłumaczy się brakiem pieniędzy. Chyba coś jest jednak nie tak, skoro na rzeczy tak oczywiste jak poprawa bezpieczeństwa i ochrona mieszkańców przed skutkami ewentualnych zdarzeń nie jest dostateczną motywacją dla podjęcia decyzji choćby wyraźnym oznakowaniu tego miejsca. – Tu kierowcy pędzą ulicą Leszczynową i wjeżdżając w skrzyżowanie Zakątek i Wczasów, wpadają na pieszych będących na przejściu, mówi Eryka Grześkowiak.

 

Takie zmartwienia ma nie tylko RO Zdroje. O oznakowanie takich niebezpiecznych miejsc dopomina się kilka rad osiedli Prawobrzeża. W Dąbiu od niemal czterech lat czekają na wymalowanie przejścia dla pieszych przy punkcie Lotto obok III LO, gdzie samochody parkują na przejściu dla pieszych, które nie jest odpowiednio oznakowane. Mamy z wózkami dziecięcymi muszą zjechać na niebezpieczną ulicę Goleniowską by dojść do pobliskiego przystanku. Trudno nie odnieść wrażenia, że urzędnicy odpowiedzialni za organizację ruchu w mieście zasklepili się wokół wyznaczania kolejnych rond, zupełnie pomijając bardziej przyziemne i jakże konieczne rzeczy, o które występują rady osiedli.©

 

EL