Dziewięć egzotycznych krabów znaleziono w okolicach parku znajdującego się na Prawobrzeżu w okolicy Kijewa. Sytuacja niby nie kryzysowa, gdyby jednak nie fakt, że na co dzień taki gatunek skorupiaków w Polsce nie występuje. A już na pewno nie na Prawobrzeżu. Pojawienie się krabów zawdzięczamy statkowi z Chin, który zawitał w szczecińskim porcie. Zwierzęta zostały wypuszczone, bądź uciekły ze zbiorników i od tej chwili żyją własnym życiem.
Temat został bardzo szybko podchwycony przez lokalne i ogólnopolskie media. Całe Prawobrzeże poluje na kraby. Każdy pragnie zrobić zdjęcie i zostawić je sobie na pamiątkę. Dzięki całej sytuacji w mojej głowie pojawiła się myśl. Szczecin, to ogromne miasto, z dużym potencjałem. Dlaczego, więc w naszym mieście nie ma zoo. Choćby małego, nie mówię tu o takim z Wrocławia, czy Poznania. W Szczecinie niewątpliwie brakuje takiej atrakcji.
Miejsce na taką inwestycję, na pewno by się znalazło. Szczególnie na Prawobrzeżu. Przykłady wielkich miast pokazują, że zoo nie musi pojawić się w ścisłym centrum. W mojej opinii prawy brzeg Odry jest doskonałym miejscem na pojawienie się zoo. Pytanie tylko, dlaczego nikt do tej pory nie zdecydował się na zainwestowanie swoich pieniędzy w ten pomysł, a pewnie nie jeden przedsiębiorca o tym myślał.
Każda inwestycja w mieście to olbrzymi plus dla Szczecina. Nieoczekiwane pojawienie się krabów sprawiło sensację, a co byłoby gdyby w szczecińskim zoo urodził się rzadki gatunek gada, bądź ssaka? A może pojawił się inny egzotyczny zwierz? Z tą myślą zostawię państwa sam na sam.
Przemysław Sierakowski