Przygotowano darmowe kiełbaski i kaszankę z grilla, napoje oraz drobne słodycze dla dzieci. – Chcieliśmy wyciągnąć rodziny z domów i pokazać jak piękne mamy miejsce do rekreacji i wypoczynku nad uroczą Płonią – mówi Alina Kordowska przewodnicząca RO Dąbie. Piknik nie był usztywniony scenariuszem, po prostu wszyscy, którzy przyszli mogli porozmawiać z członkami Rady Osiedla Dąbie, zapytać o możliwość zgłaszania wnisków do Budżetu Obywatelskiego, a także zjeść gorącą kiełbaskę.
Piknik zorganizowano głównie z myślą o całych rodzinach, dlatego w odrębnym miejscu dzieci mogli się posiłować przy przeciąganiu liny, prześlizgnąć się przez tunel (rękaw elastyczny), a także dać pomalować sobie twarz w deseń według życzenia. Oprócz gwiazdek, serduszek i innych symboli geometrycznych, odważniejsi kazali malować sobie twarz w barwach wojowników.
W festynie uczestniczyli też przedstawiciele Uniwersytetu III Wieku. W jednym z pawilonów eksponowano dzieła plastyczne, a w altanie sekcja rękodzielnicza uczyła jak wykonać samemu biżuterię z dostępnych powszechnie materiałów.
Rada poradziła sobie z brakiem prądu w tym rejonie, bo Zakład Nowy Eden użyczył agregat prądotwórczy, który podał napięcie dla nagłośnienia i termosu barowego do przygotowania kawy. O muzykę dbał pan Waldemar, a przy grillu „topili” się panowie Mirosław, Stanisław i Andrzej, wspomagani przez Darka i Ryszarda. Panie Alina, Ela, Sybilla (z rodziną), i Irena dbały o przygotowanie produktów do grillowania. Rada dziękuje wszystkim, którzy pomogli przygotować i przeprowadzić Piknik nad Płonią. Następna impreza w Dąbiu odbędzie się gdy będzie gotowy nowy plac zabaw dla dzieci. Na razie nikt nie zna terminu.
EL