Gdyby zapytać mieszkańców Prawobrzeża o trzy główne bolączki mieszkania w tej części Szczecina z pewnością większość wymieniłaby wśród nich brak miejsc parkingowych. Postoje w miejscach, w których tego robić nie można nie zawsze są umyślnie spowodowane przez kierowców samochodów (chociaż "Mistrzowie Parkowania" nigdy nie śpią). Wydawałoby się, że pomysł na wybudowanie parkingu strzeżonego okaże się strzałem w dziesiątkę, fantastyczną inwestycją. Nic z tych rzeczy.

Zaledwie dziesięć miesięcy temu na rogu ulicy Handlowej i Zofii Nałkowskiej powstał plac, na którym każdy właściciel auta, po ówczesnym uiszczeniu opłaty, mógł zostawić swój pojazd. Trzeba zauważyć, że właściciel terenu wyłożył dość sporą sumę pieniędzy na wyrównanie terenu, położenie betonu, odgrodzenie miejsca i uformowanie podjazdu.

Inwestycja nie wzbudziła jednak większego zainteresowania wśród mieszkańców osiedla Bukowego. Zbyt duże kwoty za pilnowanie zaparkowanego samochodu? Czy po prostu zbyt długa droga od zostawionego auta do domu? Prawidłową odpowiedź znają tylko właściciele pojazdów, którzy nie chcieli skorzystać z parkingu "niewypału".

Autor: Rafał Czajkowski

Zdjęcia: J.S.