Ulicami osiedla Majowego przeszedł Marsz Pamięci Sybiraków. Wzięli w nim udział uczniowie miejscowego Gimnazjum nr 7 oraz Sybiracy zrzeszeni w Zachodniopomorskim Związku Sybiraków. Od lat utrzymują oni stały kontakt ze szkołą, która nosi imię Sybiraków. Marsz miał przypomnieć tragiczne losy tysięcy Polaków wywiezionych na Sybir gdzie umierali tysiące kilometrów od Ojczyzny w ciszy, głodzie i wielkim mrozie. Nieliczni, którzy przeżyli są świadectwem zagłady zgotowanej przez Sowietów. – Nasza szkoła będzie likwidowana, ale pamięć o tragicznych losach Sybiraków nie zaginie. Ten marsz jest przypomnieniem o ich przejściach, mówi Rafał Żmuda nauczyciel historii. 

Zadowolenie z kultywowania pamięci o Sybirakach wyrażali sami poszkodowani w latach ostatniej wojny. Uczniowie wspominali, że częstymi gośćmi na lekcjach byli ci, którym udało się przeżyć i powrócić z nieludzkiej ziemi. Marsz zakończył się  pod krzyżem przy kościele Opatrzności Bożej gdzie odmówiono modlitwę i wspominano tych, którzy pozostali tam na zawsze.                                                                                                                                                                     

EL.