Przez lata interes kręcił się dość dobrze, ale co najmniej dwa lata temu na rynku recyklingu nstąpił krach i jest problem. Stało się tak z powodu wstrzymania przez Chiny importu odpadów. Kilka tysięcy opon leży na składowisku i czeka na dalszą redystrybucję do utylizacji. Sprawą zainteresował się urząd miejski, który ma stały kontakt z właścicielem składowiska. Wyraża on deklarację rozwiązania problemu, choć na tę chwilę nie ma żadnej decyzji o czasie i sposobie pozbycia się sterty opon. Mamy tylko obawę, że jeśli sprawa będzie się odwlekać w nieskończoność, by nie zaskoczyła nas informacja o palących się oponach. Składowisko jest nadzorowane, ale nie takie rzeczy zdarzały się w naszym kraju. Współpraca właściciela składu z urzędem miejskim daje nadzieję na rozwiązanie problemu, bo widok stert zużytych opon jakie witają podróżnych pociągów przyjeżdżających do Szczecina nie jest zachwycający. Wszyscy korzystamy z aut i komunikacji autobusowej i wszyscy w jakimś stopniu przyczyniamy się do odkładania zużytych opon, dlatego też wszystkim musi zależeć na pozbyciu się ich w sposób umożliwiający bezpieczną utylizację.

   Zdjęcie nr 3 przedstawia ulicę  Miłą po każdym deszczu gdzie woda stoi w ogromnych kałużach. Nie da się tędy przejść, a przejazd autem to ryzyko zaliczenia głębokiego dołu przykrytego warstwą wody. Wiele lat temu miejscowa rada osiedla wystąpiła o komunalizację tej ulicy (obecnie we władaniu PKP), ale miastu się nie spieszy...

 

EL