Po wielu latach walki o spokój i porządek, wreszcie stało się to, o co dopominali się mieszkańcy Dąbia. Po obiekcie gastronomicznym pod nazwą „Czarna Stopa” nie już śladu. Wobec nieprzedłużenia dzierżawy na teren, właściciel tej spelunkowatej budy został zmuszony do jej rozebrania. Nasi lokatorzy mieszkający opodal nieistniejącego już baru, mogą wreszcie spać spokojnie i czuć się bezpieczniej. Mieszkańcy wielokrotnie wzywali policję do uciszania awantur, czy do spożywających alkohol. Sam lokal był zamykany około 23.00, ale w ciepłe letnie noce, rozochocone towarzystwo nabywało alkohol w pobliskim sklepie całodobowym i wracało pod parasole by kontynuować biesiadę. – Byli czasami tak wulgarni, głośni i bezczelni, że nie pozwalali ludziom spać, a latem gdy ciepło śpi się przy otwartych oknach, zaś potrzeby załatwiali pod ścianą bloku, mówi pani Maria mieszkanka bloku przy ulicy Mianowskiego. Opowiada też, że jako grupa mieszkańców zwracali się o pomoc do miejscowej Rady Osiedla oraz do radnej RM Stefanii Biernat.
Wszyscy byli zgodni, że ten lokal nie może istnieć w takim miejscu i wspólnymi działaniami doprowadzono do jego zamknięcia. Negatywną opinię wydała też policja. Na dodatek jakiś czas temu wyszło na jaw, że pozwolenie na handel napojami alkoholowymi miał ktoś inny, a kto inny prowadził sprzedaż. To przeważyło o likwidacji „Czarnej Stopy”. Na zwolnionym terenie Rada Osiedla Dąbie chce urządzić miejsce do wypoczynku i rekreacji. – Widzimy tu przedłużenie deptaka jaki jest przed pomnikiem. Teren będzie wylożony kostką brukową, z ławeczkami, koszami na odpadki. Dzieci na rowerkach, czy hulajnogach będą mogły bezpiecznie i pod okiem opiekunów pojeździć opodal domu, mówią przedstawiciele RO. Jeśli wszystko się powiedzie, już pod koniec wiosny powinno być tu ładnie. Dodajmy, że rada osiedla przewiduje także miejsca parkingowe na obrzeżach placyku.
EL