– Wszystko przez zaplanowane przez Zakład Gazowniczy inwestycje, informuje Eryka Grześkowiak przewodnicząca RO Zdroje. Okazuje się – dodaje, że pod terenem przyszłego zieleńca przebiegają gazociągi, które wkrótce będą wymieniane na nowe. Nie ma więc sensu budować coś na powierzchni, gdy wkrótce trzeba będzie wejść pod powierzchnię, wszystko rozkopać i wymienić rury. – Gdy to się stanie, a gazownicy planują roboty w II i III kwartale tego roku, już chyba nic nie stanie na przeszkodzie by rozpoczęła się budowa planowanego od tylu lat, najpierw parkingu, a ostatecznie terenu rekreacyjnego, mówi przewodnicząca Gzreśkowiak.

 

Ostrożnie wyrażany optymizm pozwala przewidywać, że w III kwartale tego roku mogą ruszyć roboty przy budowie skweru. Osiedlowi radni już trzy lata temu zaplanowali uporządkowanie tego „niczyjego” terenu przed niewielkim dworcem w Zdrojach. Przeszkody na jakie natrafili mogą być przykładem na to, jak jeszcze wiele spraw wymaga w naszym mieście uporządkowania. A to okaże się, że teren nie jest do końca miejski, a to ktoś nawiezie betonowych płyt i sam chce dokonać „remontu” placu, a to służby wchodzą z planowanym remontem podziemnych mediów, czy wreszcie przyznana kwota pieniędzy jest za skromna.

 

– Akurat w tym przypadku mamy całą potrzebną kwotę, i jak wszyscy mieszkańcy Zdrojów czekamy na uporządkowanie tego placu, dodaje Eryka Grześkowiak. Oby tylko inwestycja nie przeszła z jakichś powodów na kolejny rok, gdyż będzie to rok przestępny, a ten nigdy (ponoć) nie jest pomyślny. Tak czy owak na skwer jeszcze poczekamy. Do mieszkańców Zrojów, którzy oczekują na uporządkowanie dużego placu i możliwość odpoczynku na ławeczkach wśród alejek, apelujemy o wtrwałość. To co obecna rada rozpoczęła, z pewnością zostanie dokończone, nawet gdy po wyborach do Rad Osiedli 26 kwietnia zmieni się nieco jej skład.

                                                                                                                                                

EL