Kilka tygodni temu pisaliśmy szerzej o planach samorządowej Rady Osiedla Bukowe – Klęskowo, która w ramach inwestycji osiedlowych za pieniądze przyznawane radom osiedli, planuje urządzenie terenu rekreacyjnego na pograniczu osiedla Bukowe i Nad Rudzianką. Nie jest pewne czy projekt uda się zrealizować gdyż na przeszkodzie stanęła sama natura. Roboty wstrzymano i szuka się racjonalnego rozwiązania sytuacji.

 

– Okazuje się, że miejsce planowane przez nas na teren rekreacyjny jest siedliskiem ropuchy szarej, olchy, bobra i kurki wodnej, mówi Roman Kuźbik przewodniczący RO Bukowe – Klęskowo. To zmusza do weryfikacji planów. Nie jest pewne czy uda się pokonać te bariery, mówi przewodniczący, ale staramy się z miastem poszukać rozwiązania. Planuje się na przykład wzmocnienie terenu palami i zasypanie żwirem gdyż jest to miejsce podmokłe, bagniste, informuje pan Roman Kuźbik. To może podrożyć inwestycje, a rada dysponuje określoną kwotą pieniędzy. – Przed nami poszukiwanie rozwiązania bo nie chcemy ingerować w środowisko i decyzji żadnej jeszcze nie ma.

 

Nie wyklucza się nawet rezygnacji z docelowego projektu, a wtedy radni osiedlowi zadecydują co w zamian, dodaje przewodniczący. Tak to ropuchy do spółki z bobrami pokrzyżowały plany samorządowców ale bądźmy dobrej myśli, że znajdą racjonalne rozwiązanie problemu. A na marginesie warto dodać, że zarówno ropuchy jak i bobry nie zadomowią się w środowisku gdzie woda jest zanieczyszczona. I to jest zdecydowany pozytyw w tej sprawie, że płazy są dosłownie obok naszych osiedli. Teraz trzeba tylko zrobić tak by zechciały być tu zawsze.©

                                                                                                                                                 

EL