Ten temat powraca od wielu lat, a tak naprawdę los lotniska w Dąbiu nadal jest niepewny. Niewydajne odwodnienie sprawiło, że w tym roku ze względu na stojącą na pasie startowym wodę, musiano odwołać Piknik Lotniczy. Teraz sprawą zajęli się radni Rady Miasta, którzy odbyli wyjazdowe posiedzenie komisji ds. rozwoju, promocji i gospodarki morskiej. Zapoznali się z sytuacją i uznali, że 5mln złotych powinno trafić na remont lotniska. Taki zapis ma się znaleźć w przyszłorocznym budżecie miasta. Oprócz zapowiadanej od lat modernizacji pasa startowego, remontu wymaga też hangar i droga kołowania. To ponoć realna kwota by takie pieniądze można było przeznaczyć na modernizację obiektu.

Sprawa jest pilna, gdyż są okresy, że ze względów bezpieczeństwa lotnisko jest zamykane. Wyboje na pasie, woda na płycie to zagrożenie dla lądujących. Naprawa tych elementów pozwoli na dalszy rozwój lotniska. Żadne miasto w Polsce nie ma tak doskonale położonego blisko centrum lotniska. Już we wczesnych latach dziewięćdziesiątych miała je zmodernizować pewna firma z Irlandii. Później miasto samo chciało coś zrobić, a był nawet pomysł wybudowania osiedla mieszkaniowego z jeziorem po środku. Miasto ma jakiś mniej lub bardziej realny pomysł na lotnisko, ale nie ma na tyle dużych pieniędzy by go zrealizować. Pierwsze prace finansowane z owych 5mln złotych mają się rozpocząć w przyszłym roku. Wypada tylko wyrazić nadzieję, że zapowiedziana modernizacja będzie wstępem do większego remontu, bo jak na razie teren buchtują dziki, a potężne łosie urządzają popas przy zbelowanym sianie.

EL

Foto archiwum