Podaliśmy przykład pustych rabatów przy pomniku w centrum Dąbia ale kwiatów nie było nawet na reprezentacyjnych Jasnych Błoniach. Blisko sześciotygodniowe opóźnienie zostało spowodowane wyjątkowo nieudanym przetargiem na wyłonienie dostawcy kwiatów na miejskie rabaty. Niezależnie od tego jaki był to powód, władze miasta powinny się wstydzić, że tak prostej sprawy nie można załatwić w terminie. Dziś przy pomniku w Dąbiu od rana zrobił się ruch. Okazało się, że służby miejskie nawiozły ziemi na rabaty i już mieliśmy nadzieję, że wreszcie pojawią się tu kolorowe kwiaty, które w latach ubiegłych zawsze tworzyły kwiecisty dywan.

 

Skończyło się na nadziei bo kwiaty pojawią się nie wcześniej jak w poniedziałek, może we wtorek. Okazło się, że te, które przywieziono do nasadzenia po prostu się do tego nie nadają. Odesłano je do dostawcy i ZUK czeka na kolejną tym razem lepszej jakości dostawę.

 

Nasz komentarz.

No po prostu opadają ręce. Odnosi się wrażenie, że zarząd miasta jest zmęczony zarządzaniem i wiele spraw rozłazi się na boki. Żeby przez całą wiosnę nie wybrać właściwego dostawcy kwiatów na rabaty, miesiącami czekać na wycięcie zwykłej wierzby, którą w końcu ostatnia burza częściowo powaliła, czy brak prac porządkowych w miejskich parkach… Tego jeszcze w Szczecinie nie było. Może pora się przyjrzeć miejskim wydziałom, które po prostu nie wykonują w sposób należyty swoich obowiązków.

 

EL