- Siatka spełnia rolę piłkochronu i przy każdym uderzeniu dokuczliwie hałasowała - mówi Marcin Milewski przewodniczący Rady Osiedla Słoneczne. - Metaliczny, wibrujący dźwięk niósł się daleko co w porze wieczorowo-nocnej (boisko jest czynne nawet do 22.00 - przyp. redakcji), było wyjątkowo nieznośne i mieszkańców najbliższych bloków przyprawiało o nerwy i palpitację serca. Wreszcie trafiliśmy na właściwego urzędnika i dosłownie w kilka dni problem został zlikwidowany - cieszy się Marcin Milewski. - Po rozmowie z sekretarzem miasta panem Ryszardem Słoką, okazaniu mu skarg mieszkańców i przedłożeniu problemu, dosłownie w kilka godzin zapadła decyzja i dziś siatka jest już usztywniona, nie rezonuje i nie wydaje przykrego dokuczliwego dźwięku - dodaje przewodniczący. Rada ma problem „z głowy”, a mieszkańcy mogą już wypoczywać w spokoju. Szkoda tylko, że wszystko to musiało trwać niemal trzy lata.
EL