Powracamy do temau bo wydaje się, że znaleziono właściwe rozwiązanie. Problem zaczął się w chwili, gdy na dobre ulokowano tu przystanek komunikacji miejskiej. Setki osób oczekujących na swój kurs, opierało się, wieszało na płocie torby z zakupami, a co bardziej krewcy ćwiczyli kopanie siatki buciorami. Nie trzeba było długo czekać, by siatka zaczęła pękać, puścił też drut napinający i w sumie powoli siatka zaczęła się chylić by w końcu opaść zupełnie na ziemię. Parafia, do której należy płot, kilka razy naprawiała uszkodzenia, ale nie na długo to wystarczyło. Wkrótce siatka znowu zalegała na ziemi. Wreszcie zapadła decyzja o budowie nowego ogrodzenia. Nie jest to sugerowane przez nas ogrodzenie z silnych, metalowych elementów, ale estetyczne i chyba także skuteczne ogrodzenie z segmentów ogrodzeniowych.
Do nowych, stalowych słupków mocowane są gotowe elementy ogrodzeniowe powleczone powłoką antykorozyjną w tym samym kolorze. Jest to dość soczysta zieleń, która wtapia się w otoczenie i przez to praktycznie nie zakłóca ciągu estetycznego. Montaż ogrodzenia dobiega końca i wypada mieć nadzieję, że wreszcie skończy się problem połamanej i pogiętej siatki, która nie wytrzymywała naporu opierających się o nią. Oby tak się stało, bo koszty wykonania nowego ogrodzenia są przecież niemałe.
EL