Po czterech latach dotychczasowy skład rady odchodzi do historii, i… być może ponownie zostanie powołany. To już zależy od nas, wyborców, ale aż 30 spośród 31 dotychczasowych radnych ponownie startuje w wyborach na radnego. To dobitny dowód na to, jak bardzo są z siebie zadowoleni i jak bardzo są w sobie zadufani, że tylko oni mają patent na mądre rządzenie miastem.

 

Ostatnia sesja to pamiątkowe wspólne zdjęcia, kwiaty dla pań od przewodniczącego, a na pamiątkę zabrali ze sobą tabliczki z nazwiskami radnych.

Radni na ostatniej sesji RM zobowiązali przyszłego prezydenta (!), aby zdecydował o podwyżkach pensji dla pracowników urzędu i spółek komunalnych. Za wsparcie i współpracę podziękował radnym prezydent Piotr Krzystek, który także kończy swą kadencję.  

Minione cztery lata to nieformalna większość w radzie miasta, którą miała koalicja: PiS, SLD i prezydencki klub "Szczecin dla pokoleń". W opozycji była Platforma Obywatelska oraz radna niezrzeszona.

 

Ta kadencja to 100% podwyżka czynszów w lokalach komunalnych, wielosetprocentowa podwyżka stawek dzierżawy, wzrost opłat za wodę i odbiór ścieków oraz kilka podwyżek cen biletów komunikacji miejskiej. To także walka kupców, którzy przyszli na jedną z sesji z czarną trumną oraz walka przeciw likwidacji szkół. Dla szczecinianian ta kadnmecja to przede wszystkim dabnie o interesy partyjne niż o oczekiwania i potrzeby mieszkańców. W ostatnich 4 latach ze Szczecina wyjechało dalsze 19tys. ludzi.  

Wybory radnych rady miasta, sejmiku województwa oraz prezydenta Szczecina odbędą się 16 listopada.

 

EL