Po wielu perypetiach, ostatecznie budowa dobiegła końca, a jej wartość wyceniono na 37 milionów złotych. Centrum Żeglarskie miało być gotowe już cztery lata temu, ale bankructwo wykonawcy, niewyjaśnione płatności (cały czas trwa śledztwo), zwolnienia i atmosfera wielkiej afery, miasto ostatecznie podsumowało inwestycję. Pierwotne budowa Centrum miała kosztować 26 milionów złotych. Kompleksowo rozbudowana część wodna z licznymi pomostami i kejami, nowe szatnie, sale do nauki o żeglarstwie, i trzy budynki poddane gruntownej modernizacji przejęte od Wojsk Ochrony Pogranicza – tak teraz wygląda CŻ. W byłych budynkach koszarowych będą schronisko i hotel z restauracją i zapleczem socjalnym.

Zastępca prezydenta Szczecina Krzysztof Soska poinformował dziennikarzy, że zasadnicze prace dobiegły końca i wkrótce zakończy się wyposażanie pomieszczeń, ale pełna działalność CŻ ruszy w przyszłym roku. To efekt trwających przekształceń w jednostkę budżetową. Potwierdza to Łukasz Pundyk dyrektor CŻ, który informuje, że już trwają szkolenia i różne zajęcia, w których uczestniczy około 400 osób. Dyrektor zapewunia, że część lądowa będzie działać przez cały rok, bo są ku temu warunki. – Ładne i dobrze wyposażone sale konferencyjno – wykładowe, część hotelowa i zaplecze gastronomiczne pozwalają choćby na prowadzenie zielonych szkół, mówi Łukasz Pundyk.

 

Centrum ma mieć budżet w wysokości około 4,8mln złotych. Założenia są takie, że wszystkie dochody z części komercyjnej mają pzostać w CŻ i służyć finansowaniu szkoleń i pobytowi młodzieży oraz promocji żeglarstwa. Budowa z aferą w tle zakończona. Budynki i cały teren wyładniały i z ulicy widać, że jest tu gospodarz, że wreszcie przestały straszyć rozpadającymi się budynkami z wyrwanymi futrynami drzwi i okien. Jest funkcjonalne, na europejskim poziomie Centrum Żeglarskie.

 

EL