Oba oberwane balkony zostały odcięte od fasady, a dla bezpieczeństwa zarządca nieruchomości TBS Prawobrzeże, odciął pozostałe dwa balkony. Kamienica została w całości pozbawiona balkonów i oględnie mówiąc, nie straciła na wyglądzie. Eksperci z zakresu budownictwa dokonali oględzin i stwierdzili, że w kamienicy można bezpiecznie mieszkać. Lokatorzy mogą być spokojni, bo zdarzenie związane z oberwaniem się balkonów nie wpłynęło na statykę budynku ani na pogorszenie bezpieczeństwa dla mieszkańców.

 

TBS Prawobrzeże w trybie awaryjnym dokona remontu elewacji i po zakończeniu robót nie będzie śladu, że była to kamienica z czterema balkonami. W całym zdarzeniu wszyscy mieli dużo szczęścia, bo nikomu nic się nie stało. Dziwi jednak, że zarządca budynku z pewną opieszałością - by nie powiedzieć nonszalancją, podchodził do demontażu grożących zawaleniem balkonów. O ich złym stanie wiedziano już od kilku (!) lat. Niegdyś na parterze była tu siedziba poczty, a następnie swój lokal mieli głuchoniemi. Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie co oznaczało mniejszy ruch na chodniku bepośrednio pod balkonami. I wielkie szczęście, bo oberwać kawałem betonu czy żeliwną balustradą, mogłoby się bardzo źle skończyć.

 

EL