Jerzy Janowicz zagra w ćwierćfinale Pekao Szczecin Open

20.09.2012, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Mamy świetną wiadomość – Jerzy Janowicz zagra w ćwierćfinale Pekao Szczecin Open 2012 (17-23 września, pula nagród 106.500 euro + hospitality, korty Promasters w Szczecinie). W ostatnim meczu drugiej rundy Polak wygrał 6:3, 6:1 z Artemem Smirnowem, kwalifikantem z Ukrainy.

Oddajemy głos zwycięzcy: „Dziś było zdecydowanie zimniej niż podczas pierwszej rundy. Dopiero w drugim secie poczułem trochę adrenaliny, temperatura ciała poszła w górę i mogłem zdjąć bluzę”. O tym, że temperatura wróciła do normy, świadczył także serwis Polaka – w Szczecinie Janowicz bije bowiem rekordy prędkości. Przed dwoma dniami było 251 km/h, dziś – 248 km/h. „Zazwyczaj nie zwracam na to uwagi, ale kiedy jest więcej niż 240 kilometrów na godzinę, do spojrzenia na ekran skłania mnie reakcja publiczności” śmiał się. W ćwierćfinale Polak spotka się z Hiszpanem Inigo Cervantesem. Do tej pory zagrali przeciwko sobie raz i obaj dobrze pamiętają tamten mecz. Janowicz: „Szalony, nieobliczalny, świetnie biega, ‘wyciąga’ niemożliwe piłki”. Cervantes: „Spotkaliśmy się podczas eliminacji Roland Garros. Jerzy okazał się wtedy lepszy. Pierwszy set był bardzo wyrównany, a później poszło mi już gorzej”. Potwierdzamy – obaj panowie spotkali się podczas eliminacji Roland Garros 2012 i górą był Polak – wygrał 7:6, 6:2. Nie zmartwimy się, jeśli w piątek rezultat będzie podobny. To spotkanie zaplanowano na korcie centralnym o godz. 17:00. Jaki plan na przygotowanie do meczu ma Polak? „Nie wiem, czy mogę o tym mówić, bo rodzice siedzą obok” Janowicz śmiał się na konferencji. „A poważnie: zjem kolację, pójdę spać i będę czekał na pierwszą piłkę”. Poza Janowiczem i Cervantesem do grona ćwierćfinalistów dołączyli Francuz Jonathan Dasnieres de Veigy i Niemiec Simon Greul. Ten ostatni pokonał Włocha Alessandro Giannessiego, który (poza oczywistą wolą walki i ambicją) wyróżnił się na korcie… śpiewem. W czasie meczu można było usłyszeć optymistyczne nucenie i melodyjne podśpiewywanie pod nosem. W tym spotkaniu śpiewająco sobie jednak nie poradził i dlatego z żalem żegnamy jednego z bardziej utalentowanych (nie tylko tenisowo!) zawodników tegorocznej edycji Pekao Szczecin Open. I przypominamy, że jutro na kortach w Szczecinie – oprócz Janowicza oczywiście – pojawią się Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, nasi trzykrotni zwycięzcy sprzed lat. Teraz zagrają, ale nie zawodowo, a pokazowo – i tak zdecydowanie warto popatrzeć. I wciąż jeszcze można wylicytować starcie z nimi w naszej specjalnej aukcji, której wygranymi będą dzieci z hospicjum: http://www.pekaoszczecinopen.eu Pary ćwierćfinałowe: Jerzy Janowicz (Polska, 3) – Inigo Cervantes (Hiszpania) Victor Hanescu (Rumunia, 5) – Daniel Munoz de la Nava (Hiszpania) Simon Greul (Niemcy) – Jonathan Dasnieres de Veigy (Francja) Iwan Siergiejew (Ukraina) – Guido Andreozzi (Argentyna) Tekst Biuro Prasowe PEKAO OPEN Foto Andrzej Wiśniewski Na zdjęciach Jerzy Janowicz

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.17.78.184). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.