Od ulicy Szybowcowej w kierunku działek prowadzi ulica Róży Wiatrów. Wzdłuż niej wiedzie rów odwadniający do cieku Chełszcząca, który dwa lata temu miasto bez żadnej zapowiedzi ładnie go oczyściło i udrożniło. Wywieziono ogromne ilości śmieci i różnych odpadów, których pozbywali się działkowcy. Brzegi rowu obkoszono usuwając trzcinowiska, które zasłaniały wysypisko. Dziś trzciny odrastają, a brudasom w to graj, bo będzie gdzie znowu wyrzucać odpady. Sama ulica Róży Wiatrów to dramatycznie zła nawierzchnia, pełna dziur, wybojów i zapadlisk. Przypomina czołgowy tor przeszkód na poligonie. Jazda autem osobowym to poważne ryzyko zerwania zawieszenia, bądź złamania resorów. Aż się prosi, by te dziury zasypać czymkolwiek, choćby na tyle, by poprawić stan nawierzchni, aby dało się dojechać na parking w pobliże ujścia rowu do Chełszczącej. Na razie jest to niemożliwe, bo nikt z nas nie jeździ czołgiem, a tylko do tego teraz nadaje się ulica Róży Wiatrów.
AGA