Zmiana całościowego nadzoru daje szkole drugi oddech i oddaliła widmo likwidacji. Jeszcze w ubiegłym roku przyszłość CEO rysowała się mgliście, miasto planowało przeniesienie szkoły na ulicę Portową w Dąbiu. Sprzeciw nauczycieli i uczniów sprawił, że radni rady miasta zadecydowali o darmowym przekazaniu szkoły Ministerstwu Rolnictwa. Kilka dni temu szkoła formalnie weszła pod skrzydła Ministerstwa Rolnictwa. W szkole wizytę złożył Szymon Giżyński wiceminister resortu, którego witano w szkole chlebem i solą…
Wizyta miała dać odpowiedź na pytanie o potrzeby szkoły, bo jak powiedział wiceminister Giżyński, ma ona szansę stać się jedną z najlepszych szkół rolniczych w kraju. Towarzyszący ministrowi zastępca głównego lekarza weterynarii Mirosław Welt zapowiedział, że będzie dążyć do nadania większej rangi zawodowi technika weterynarii tak, by absolwenci po szkole mieli uprawnienia do pracy w zakładach ubojowych. Na kierunek technik weterynarii szkoła notuje największe zainteresowanie. Szkoła nie narzeka na nabór bo zgłaszają się uczniowie z Kołobrzegu, Koszalina czy Świnoujścia. CEO dysponuje internatem co ułatwia młodzieży z dalszych miejscowości podjęcie nauki.
W trakcie wizyty podpisano list intencyjny między CEO a podległym resortowi rolnictwa Narodowym Instytutem Kultury i Dziedzictwa Wsi. Współpraca ma dotyczyć wielu obszarów. Minister zapowiedział działania w sprawie ufundowania szkole sztandaru oraz nadania patrona, bo tych rzeczy dotychczas brakowało. Centrum Ogrodnicze skazane na zapomnienie i praktyczną likwidację, ma wielką szansę na długoletnie działanie i szkolenie kadr potrzebnych naszemu rolnictwu.
AGA