Na miejscu pojawiły się już pierwsze maszyny budowlane. Prace rozpoczęły się od zbierania humusu, czyli wierzchniej warstwy ziemi.

Plac budowy znajduje się przy ulicy Maciejowickiej. Na niezagospodarowanym dotąd terenie powstanie obiekt, którego w naszym mieście jeszcze nie było. Nie będą to tylko przeszkody dla wyczynowców. - Na ponad 1400 metrach kwadratowych ułożone zostaną alejki oraz znajdzie się mała architektura - informuje Andrzej Kus, rzecznik miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska. - Wszystko będzie oświetlone, a czas spędzony na skateparku umilała będzie uporządkowana wokół zieleń. Poprowadzone zostaną też wszystkie niezbędne przyłącza: wodociągowe, kanalizacyjne oraz elektryczne. Przy obiekcie będzie można zostawić auto, ponieważ ułożony będzie parking.

 

Inwestycja prowadzona przez Zakład Usług Komunalnych kosztuje ok. 2,9 miliona złotych. Na nowym skateparku będzie można poszaleć za niewiele ponad rok. Wykonawca, czyli firma DOMBUD, na przeprowadzenie prac ma 370 dni. Widać wyrażnie, że radny mijeski z tego osiedla potrafi lobbować dla swojego osiedla. Szkoda tylko, że od ponad trzech lat w sprawie skateparku w Dąbiu praktycznie nie ruszyło się nic.

 

Anna Gawlik