Mimo wieloletnich starań miejscowej rady osiedla, niewielki odcinek tej ulicy nie może się doczekać remontu. Nawierzchnię stanowi bruk; częściowo tzw. kocie łby, częściowo bazalt, a także kawałki asfaltu. Na środku jezdni w kilku miejscach są studzienki kanalizacyjne, jedna z nich wystaje ponad nawierzchnię i już niejeden samochód uszkodziła. – Jechałem około 40km/h i uderzyłem w tę studzienkę, co skutkowało urwaniem wspornika mocowania silnika – mówi zdenerwowany kierowca. Miejscami nawierzchnia jest pozapadana, zieją dziury, które są najbardziej zdradliwe gdy wypełnią się wodą i stają się niewidoczne. ZDiTM zna problem, podobnie jak i złego stanu ulicy Anieli Krzywoń, ale kończy się na obietnicach remontu. Rada Osiedla Dąbie już kilka razy składała wniosek do budżetu miasta o remont nawierzchni obu tych ulic, ale zarówno radni jak i prezydent nie zauważają problemu. Brakuje wsparcia ze strony radnych Rady Miasta, choć byli tacy którzy ankietowali mieszkańców osiedli na temat potrzeb i oczekiwań. Gdy zostaje się radnym o pewnych rzeczach się zapomina… Do czasu remontu (szczególnie ulicy Cichej), radzimy zachować ostrożność i przy jej pokonywaniu bardzo uważać na wystającą studzienkę oraz zapadliska. Już wystarczająca liczba aut uległa zniszczeniu i oby więcej już nie było.
Na zdjęciach ulica Cicha z dziurami i odcinek ulicy Mierniczej, równie fatalny stan.
EL