Podczas sesji Rady Miasta radni przychylili się do wniosku i przyjęli uchwałę ustanawiającą skwer opodal ronda, imieniem Danuty Siedzikówny pseudonim „Inka”.
Młodziutka Inka była sanitariuszką w oddziale Armii Krajowej Piątej Wileńskiej Brygady w IV Szwadrownie dowodzonym przez Zygmunta Szyndzielorza „Łupaszkę”. Za współpracę z podziemiem niepodległościowym w 1946 roku została aresztowana przez UB, i straszliwie torturowana w śledztwie nie wydała nikogo. Inka została skazana przez spolegliwe komunistycznym władzom sądy na karę śmierci. Rozstrzelano ją gdy miała zaledwie 17 lat. Niedawno odnaleziono jej szczątki pod chodnikiem na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
Skwer jej imienia będzie upamiętniał tę dzielną dziewczynę. Jego lokalizacja w pobliżu ronda Łupaszki jest naturalną konsekwencją nadania całemu temu rejonowi nazw upamiętniających „Żołnierzy Wyklętych”. Wkrótce Prawobrzeże będzie mieć skwer z imieniem dzielnej dziewczyny.
EL
