„A propos Walentynek?”

14.02.2007, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Ona otwiera zaspane oczy i w półśnie zwleka się z łóżka. Zaparza dwie aromatyczne kawy, jedną dla siebie, drugą dla niego. Uśmiecha się na myśl, że on się uśmiechnie, gdy zaniesie mu ją do łóżka. Jest szczęśliwa, że to ona co rano może zaparzać mu tą kawę. Jemu bardzo smakuje, ale nie dlatego, że ją po prostu lubi – ale dlatego, że pije ją razem z nią. Każdego ranka, może się to wydać monotonne, ale to jest właśnie piękne. On zna na pamięć każdy jej gest, każde spojrzenie, uśmiech… Potrafi przewidzieć, jak się zachowa. Chociaż ona po domu chodzi bez makijażu, z roztrzepanymi włosami, w za dużych spodniach i kompletnie niepasującej bluzce - on twierdzi, że wygląda pięknie. Gdy jej to mówi, ona odpowiada radosnym śmiechem. Lubi te jego urocze kłamstewka. Przynajmniej ona tak to odbiera, chociaż on mówi śmiertelnie poważnie. Gdy są tak szczęśliwi i o niczym nie myślą, pozostaje tylko płakać nad rozlanym mlekiem, bo nie ma nad czym innym. Chociaż i wtedy się śmieją, bo mogą nad nim płakać razem. To wszystko jest takie zakręcone, ale nadal nie traci swojego tajemniczego uroku i magicznego piękna. „Chciałabym umrzeć przy Tobie”.- mówi.Czym jest miłość? Ma chyba zbyt rozległe znaczenie, skoro większość jej nie rozumie. Większość nie jest po prostu wystarczająco dojrzała, by ją pojąć. Dla mnie cudowne jest to, gdy widzę spacerującą za ręce parę 70-latków po parku. Gdy widzę, jacy są szczęśliwi, uśmiechnięci i zakochani. Zakochani przez pełnych 50 lat, a może i dłużej.Walentynki. Ile osób wypowie słowa „Kocham Cię” tak nieszczere i w tym przypadku bezsensowne? Naprawdę, zbędne. Rezerwujmy to słowo dla prawdziwych miłości.Amanda Ostrowska kl.2a Gimnazjum nr 7 im. Sybiraków

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.144.113.30). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.

Facebook