Wiek Adaline

26.05.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Ten ciepły i nastrojowy romans spodoba się szczególnie młodym kobietom. Jestem pewna, że do grona jego wielbicielek zalicza się już liczna grupa osób oglądających bardzo popularny serial Plotkara, ponieważ jego gwiazda, Blake Lively, gra tu tytułową rolę.

Temat nieśmiertelności jest ulubionym wątkiem science fiction, jednak w Wieku Adaline największą wagę przykłada się nie do nauki, lecz do uczuć, nie tylko między kobieta i mężczyzną, ale też między matką a córką. Jest to z pewnością idealny film na tzw. babski wieczór.
 
Adaline Bowman urodziła się na początku XX wieku jako zupełnie normalna, przeciętna kobieta, obdarzona może nieco ponadprzeciętną klasą i urodą. Jej życie toczyło się zwykłymi torami: zakochała się, wyszła za mąż, urodziła dziecko, młodo została wdową. Zwrot nastąpił w momencie pewnego wypadku drogowego. Była burzowa noc gdy, na skutek dziwnego zbiegu okoliczności, kiedy to woda, zimno i piorun dziwnie się zgrały, Adaline stała się nieśmiertelna. Początkowo tego nie zauważyła, ale gdy zaczęła wyglądać młodziej od córki, sytuacja stała się niebezpieczna. Od tego czasu Adaline ciągle zmienia miejsce zamieszkania i tożsamość, bojąc się amerykańskich władz, chcących przeprowadzać na niej eksperymenty. Nieśmiertelność jest jej największą tajemnicą i dopiero gdy na jej drodze staje wielka miłość, kobieta zastanawia się czy z kimś się nią nie podzielić.
 
Wraz z uroczą Adaline śledzimy jednocześnie współczesne wydarzenia oraz stare wspomnienia, które układają się w opowieść o zaskakującym finale. Na urok tego romansu składa się przede wszystkim gra pięknej Blake Lively, ale także występ gwiazd drugiego planu. Szczególnie udana jest rola Harrisona Forda, który z czasem nie traci nic ze swego zawadiackiego uroku. Znakomita jest także Ellen Burstyn w roli Flemming, córki Adaline.
 
Więcej recenzji przeczytasz na www.szczere-recenzje.pl
 
 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.223.107.124). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.

Facebook