Na obrzeżach Szczecina nad ranem było minus 6, czyli daleko nam do polskiego bieguna zimna jak przed laty określano Suwalszczyznę. Jeszcze w nocy z niedzieli na poniedziałek będzie poniżej minus 5 stopni, a to oznacza ciężkie czasy dla osób żyjących jako bezdomne. Straż Miejska odwiedza miejsca, w których gromadzą się takie osoby i służy pomocą w razie potrzeby. W Szczecinie jest ponad 500 miejsc dla osób wymagających wsparcia w bezdomności. Jednak ze względu na obowiązujące regulaminy większość kloszardów nie chce tam przebywać bo wymagana jest trzeźwość. Apelujemy, jeśli widzimy osoby kręcące się bez celu np. w pobliżu przystanków, siedzące dłużej na ławce pod wiatą lub proszące o otwarcie wejścia na klatkę schodową, zadzwońmy pod numer 986, i by zawiadomić straż miejską. Przestrzegamy przed źle pojętą gościnnością i wpuszczaniem obcych na klatki, bo nigdy nie wiadomo kogo wpuszczamy niemal do naszego domu. Nader często zdarza się, że takie osoby pozostawiają po sobie ślady fizjologiczne i ulatniają się w siną dal. Zawsze też istnieje niebezpieczeństwo zaprószenia ognia gdyż większość pali papierosy. Już od wtorku mają wrócić plusowe temperatury. Oby do wiosny.
AGA