Wszyscy za to płacimy

05.04.2018, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Czasami udaje się złapać sprawców, ale i tak za zdewastowane wiaty czy biletomaty płacimy wszyscy.

Najbardziej chyba dokuczliwe są wybite we wiatach szyby, gdy zawiewa wiatr i pada deszcz. Najlepszą karą dla takiego sprawcy – debila byłby przymus oczekiwania w takich warnkach przez minimum trzy godziny. Może do końca życia odechciałoby mu się niszczyć naszą wspólną własność. 42 tysięcy złotych ZDiTM przeznaczył w zeszłym roku na usuwanie skutków wandalizmu na biletomatach stacjonarnych. Wiaty niszczone były ponad 300 razy na łączną kwotę 130 tysięcy złotych. Niestety wykrywalność sprawców w takich przypadkach jest niewielka. Prosimy o informowanie odpowiednich służb, jeśli jesteśmy świadkami wyładowywania złości na urządzeniach, które mają służyć pasażerom.

Zdewastowany ekran dotykowy i obudowa, zniszczony komputer sterujący i czytnik kart zbliżeniowych - to tylko część elementów, które w 2017 należało wymienić lub naprawić, ponieważ ktoś wyładował swoją agresję na biletomacie. Ostatnie tego typu zdarzenie miało miejsce miesiąc temu na ulicy Kwiatowej. Monitoring z urządzenia nie pozostawia wątpliwości, że był to akt wandalizmu i celowe działanie. Pracownicy ZDiTM każdego dnia spotykają się także z sytuacjami zatykania wlotów na monety i karty płatnicze gumami do żucia lub papierkami. Był także przypadek złożonego w kostkę banknotu 10zł, wepchniętego w miejsce, gdzie powinno się wrzucać bilon.

Oczywiście każdy automat jest urządzeniem elektronicznym, które ulegają usterkom. W Szczecinie, jak pokazują statystyki jest to awaryjność na poziomie 1% ( w lutym awarii było 139 czyli średnio 4,48 dziennie co stanowi 1,02% na 441 automatów) Mimo wszystko sprzedaż biletów w automatach zarówno mobilnych jak i stacjonarnych rośnie - w 2016 roku to około 7.100.000 zł, a w 2017 roku to około 9.900.000 zł.

Ofiarami wandali są także wiaty przystankowe, w których praktycznie każdego dnia tłuczone są szyby. Niechlubnym rekordzistą ubiegłego roku jest przystanek "Rostocka", gdzie służby interweniowały 13 razy.42 tysięce złotych ZDiTM przeznaczył w zeszłym roku na usuwanie skutków wandalizmu na biletomatach stacjonarnych. Wiaty niszczone były ponad 300 razy na łączną kwotę 130 tysięcy złotych. Niestety wykrywalność sprawców w takich przypadkach jest niewielka. Prosimy o informowanie odpowiednich służb, jeśli jesteśmy świadkami wyładowywania złości na urządzeniach, które mają służyć pasażerom.

Zdewastowany ekran dotykowy i obudowa, zniszczony komputer sterujący i czytnik kart zbliżeniowych - to tylko część elementów, które w 2017 należało wymienić lub naprawić, ponieważ ktoś wyładował swoją agresję na biletomacie. Ostatnie tego typu zdarzenie miało miejsce miesiąc temu na ulicy Kwiatowej. Monitoring z urządzenia nie pozostawia wątpliwości, że był to akt wandalizmu i celowe działanie. Pracownicy ZDiTM każdego dnia spotykają się także z sytuacjami zatykania wlotów na monety i karty płatnicze gumami do żucia lub papierkami. Był także przypadek złożonego w kostkę banknotu 10zł, wepchniętego w miejsce, gdzie powinno się wrzucać bilon.

Oczywiście każdy automat jest urządzeniem elektronicznym, które ulegają usterkom. W Szczecinie, jak pokazują statystyki jest to awaryjność na poziomie 1% ( w lutym awarii było 139 czyli średnio 4,48 dziennie co stanowi 1,02% na 441 automatów) Mimo wszystko sprzedaż biletów w automatach zarówno mobilnych jak i stacjonarnych rośnie - w 2016 roku to około 7.100.000 zł, a w 2017 roku to około 9.900.000 zł.

Ofiarami wandali są także wiaty przystankowe, w których praktycznie każdego dnia tłuczone są szyby. Niechlubnym rekordzistą ubiegłego roku jest przystanek "Rostocka", gdzie służby interweniowały 13 razy. Warto pomyśleć nad podwojeniem kar za takie bezmyślne niszczenie.

EL

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.239.90.61). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.