Wszyscy umywają ręce

14.08.2019, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Takiego łamania przepisów z jakim mamy do czynienia na ulicach Dąbia nie ma chyba na żadnym innym osiedlu. Codziennie kilkadziesiąt – bywa, że kilkaset aut – łamie ograniczenie wjazdu na most na rzece Płoni.

W 2011 roku doszło do szybkiej i dziwnej operacji wymiany znaków ograniczających tonaż aut wjeżdżających na mosty nad rzeką Płonią w Dąbiu. Wtedy na pytanie miejscowej rady osiedla, dlaczego po mostach o dopuszczalnej nośności 20T – o czym informowały stosowne znaki, jeżdżą czterdziestotonowe ciężarówki, i jak to się ma do bezpieczeństwa na ulicach tego osiedla. W jedną lipcową noc, magistrat zmienił wszystkie znaki przed mostami na Płoni, i podniósł ich nośność na dopuszczalny ciężar 30T. To i tak jest mniej niż ważą potężne ciężarówki jadące przez ciasne i zatłoczone ulice Dąbia. W tym zamieszaniu sprzed lat nie wszystkie znaki zmieniono, i rodzi się pytanie, na jakiej podstawie wielkie auta pokonują most nad Płonia w ciągu ulicy Anieli Krzywoń? Tu – co widać na zdjęciu – nadal obowiązuje znak ograniczający nośność pojazdów do 20T ciężaru całkowitego. A jak już wspomnieliśmy, taki drogowy kolos potrafi ważyć wraz z ładunkiem ponad 55 ton, czyli niemal trzy razy więcej niż dopuszczają znaki przed mostem!
 
Dlaczego policja i Inspekcja Transportu Samochodowego pozwalają na taką samowolę kierowców, którzy sś praktycznie bezkarni, mimo oczywistego łamania prawa. Bardzo źle to świdczy także o zarządzającym ruchem w mieście, który pozwala na destrukcję infrastruktury drogowej w centrum Dąbia. Dowodem na to jest przyczółek zachodni mostu nad Płonią w ulicy Przestrzennej. Betonowy filar nadal odchyla się od pionu i przy wyższym stanie wody może runąć w nurt rzeki. Tu znak dopuszcza wjazd aut o masie całkowitej do 30T. Przykład mostu obok hotelu w Dąbiu świadczy, że znaki sobie, a życie sobie. Tyle tylko, że wynika to z braku egezekwowania prawa, które w tym przypadku jest jasne, nie wolno wjeżdżać na most tak ogromnymi ciężarami, skoro znak dopuszcza znacznie mniej. Prawdopodobnie znak zostanie w końcu zmieniony tak jak na pozostałych mostach tyle, że sprawa pachnie prokuratorem, bo bez specjalistycznych badań inżynieryjnych podnosić nośności mostu nie wolno. Ale Szczecin to takie miasto gdzie wszystko jest możliwe zwłaszcza gdy wszyscy umywaja ręce od egzekwowania prawa.
 
EL

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.90). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.