Nikt nie kwestionuje potrzeby rozwiązania problemu,  i ma powstać duży węzeł komunikacyjny, którego koszt wyliczono na 85mln złotych. To duża kwota, zwłaszcza, że Szczecin właśnie przegrał starania o dotację na ten cel. Szanse jednak są nadal gdyż wygrany wniosek „remonty ulic w Nowym Sączu”, zdobył 59 punktów, a szczeciński 54. Jest więc na liście rezerwowej i w przypadku uwolnienia funduszy, nasz wniosek może dostać dotację na poziomie 85% czyli prawie 73mln zł.

Magistrat odwołał się od decyzji desponenta dotacji, i prosi Ministerstwo Rozwoju o uwzględnienie dodatkowych 3 punktów do wniosku o budowę węzła Podjuchy.Do tej pory miasto wydało już 2mln złotych i jest już przygotowana dokumentacja i podjęło starania o wymagane pozwolenia. Na przeszkodzie są tylko pieniądze. Ale magistrat przymierza się do samodzielnego sfinansowania inwestycji, a odpowiednie zapisy znajdą się w projekcie uchwały na najbliższą sesję Rady Miasta. Oznacza to konieczność zaciągnięcia kredytu.

Zakres inwestycji jest bardzo duży, obejmuje budowę mostu nad Regalicą, nową drogę wyprowadzającą ruch z ronda do autostrady A6, poszerzenie wiaduktu kolejowego na trasie Dąbie – Podjuchy, i wyburzenie kilku domów w Podjuchach. To konieczność gdyż kolidują one z przyszłą inwestycją. Wykup nieruchomości ma się rozpocząć już w tym roku, a cała inwestycja ma być zrealizowana w latach 2018-2020. Miasto uważa, że przebudowa węzła w Podjuchach udrożni ruch na Prawobrzeżu i pozwoli na bezpośrednie skomunikowanie z trasą autostradową do Berlina i Świnoujścia. Kierowcy, którzy codziennie stoją w korkach dobrze wiedzą jak bardzo potrzebna jest nowa organizacja ruchu w tym miejscu.

EL