Taniec zostaje w nas

31.08.2012, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Rozmowa z Jackiem Porazikiem właścicielem Szkoły Tańca Astra w Szczecinie


Od ponad 20 lat w Szczecinie działa jedna z najbardziej znanych szkół tanecznych w kraju i poza jego granicami. Astra, gdyż tak nazywa się szkoła, to marka dobrze znana w naszym mieście. Astra nie tylko wychowuje mistrzów, ale również edukuje najmłodszych. Szkoła ma też ambicje być placówką, która ukulturalnia nasze miasto. Aby zaspokoić taneczne potrzeby Szczecinian kilka lat temu na Prawobrzeżu powstał oddział szkoły.

Powstanie szkoły na Prawobrzeżu było odpowiedzią na liczne prośby mieszkańców prawobrzeżnej części Szczecina do dyrekcji szkoły. Powstanie oddziału było też ukłonem w stronę rozrastającej się grupy tancerzy. Dalekie dojazdy do centrum miasta stały się poważną uciążliwością i coś trzeba było temu zaradzić. - Nie wiedzieliśmy, czy nasz pomysł wypali - mówi Jacek Porazik, właściciel Szkoły Tańca Astra. - Prawobrzeże kojarzyło się Szczecinianom, jako wielka sypialnia. Obawialiśmy się o frekwencję, stało się jednak inaczej. Na treningach zaczęło pojawiać się co raz więcej chętnych. Bardzo ucieszyło nas to, że do szkoły zaczęli przychodzić ludzie dorośli, którzy chcieli poprawić kondycję, sylwetkę, a przede wszystkim samopoczucie. Często podczas pierwszej wizyty twierdzili, że nie dadzą rady. Po kilku próbach okazało się, że już tańczyli, a wizyta u nas pomogła im przypomnieć lata kiedy trenowali. Taniec pozostaje w nas. Tego się nie zapomina. Co raz większa frekwencja i zainteresowanie tańcem na Prawobrzeżu - mówi Jacek Porazik - utwierdziło nas w przekonaniu, że tancerze muszą mieć godne warunki pracy. Zainwestowaliśmy. Powstały nowoczesne sale treningowe, zaplecze sanitarne. Robiliśmy wszystko, by szkoła była miejscem gdzie się bywa. Utwierdzaliśmy mieszkańców, że Astra na Prawobrzeżu to nie szkolna sala gimnastyczna, ale że jest to miejsce, które kształtuje estetykę mieszkańców dzielnicy. W tym roku chcemy zorganizować na Prawobrzeżu spotkania taneczne dla wszystkich chętnych przy żywej muzyce. Myślimy o tym, by zaprosić dużą orkiestrę taneczną i pokazać, że taniec to wielkie przeżycie. Podczas takich spotkań będziemy poznawali gatunki muzyki, rodzaje tańca, a przy tym będzie to fajna zabawa -dodaje Jacek Porazik. Bardzo ważna dla nas jest też współpraca ze szkołami. Wprawdzie pracujemy już z przedszkolakami, ale czekamy na wszystkich. Od kilku lat jesteśmy w szkołach, jednak czekamy też na seniorów, gdyż taniec zostaje w nas. Jeszcze kilka tygodni i rozpoczną się długie jesienno-zimowe wieczory. Może zatem taniec będzie antidotum na „jesienne chandry”? Warto spróbować. Tekst i foto Andrzej Wiśniewski

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.89). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.