Strzelnica w sądzie

17.08.2015, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Z przyczyn formalnych nie działa jedyna w mieście strzelnica sportowa w Kijewie.

Powodem jest brak regulaminu, a bardziej zmiany w statusie prawnym obiektu. Wygasła bowiem umowa na dzierżawę pomiędzy miastem a Szczecińskim Towarzystwem Strzeleckim. Wszystko jest elementem walki grupy mieszkańców Kijewa, którym przeszkadza hałas dochodzący w trakcie strzelań. We wszystko włączyli się miejscy radni, którzy poprzez przegłosowanie zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, wykluczyli możliwość dalszego funkcjonowania strzelnicy. 

Szczecińskie Towarzystwo Strzeleckie odwołuje się od tej decyzji. Andrzej Sulawiak, wiceprezes STS-u twierdzi, że zamknięcie strzelnicy jest bezprawne. Miasto w lutym wypowiedziało STS umowę dzierżawy. Towarzystwo jednak nie godząc się z tą decyzją, i odmówiło wydania obiektu. To wszczęło postępowanie komornicze.  

STS oddał sprawę do sądu i ten ma rozstrzygnąć po czyjej stronie racja. Wiadomo jednak, że do czasu trwania rozprawy, sędzia dał gwarancję prowadzenia obiektu (nie strzelania) do wydania prawomocnego wyroku. Dość radykalnie wypowiada się w tej sprawie prezydent Piotr Krzystek, który uważa, że wobec braków formalnych strzelanie już nie może się odbywać, a łamanie zakazu powinna ścigać policja…  

Magistrat uważa, że w Szczecinie nie ma miejsca na strzelnicę, choć ta w Kijewie działała od 1936 roku. Okazuje się też, że każdy z nowo pobudowanych w rejonie strzelnicy miał świadomość gdzie się buduje i jakie uciążliwości mogą się pojawić. Miasto miało wskazać STS-owi inny teren (obiekt) na prowadzenie strzelnicy, ale do tej pory tego nie uczyniło. Do STSu należy ponad 200 osób. 

EL

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.90). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.