Podjuchy bez targowiska

29.01.2020, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

To już pewne, targowisko w Podjuchach kończy działalność.

Można się tego było spodziewać, gdyż wraz z ekspansją sklepów wielkopowierzchniowych los tego miejsca był w zasadzie przesądzony. Już od chwili modernizacji i powiększenia sklepu Biedronka, dał się zauważyć spadek klientów na targowisku. – Jeszcze rok temu handlowało tu 12 osób, dziś jest już tylko siedmioro kupców, mówi Mirosław Wołosewicz prezes Targowiska Manhattan organu zarządzającego Targowiskiem Podjuchy. Kolejni klienci odeszli z chwilą otwarcia sklepu Lidl, a nie tak dawno dyskontu Netto. – Odpływ klientów spowodował zamknięcie wielu pawilonów i już w ubiegłym roku powiadomiliśmy Miasto o zamuarze wypowiedzenia umowy dzierżawy na teren w Podjuchach, mówi prezes Wołosewicz. Formalny wniosek w tej sprawie już został złożony. – Oznacza to, że handel będzie się odbywać do czerwca tego roku, a na koniec tego miesiąca wyczyszczony i uporządkowany teren zdamy do miasta, dodaje Mirosław Wołosewicz.  
 
Prezes przytacza dane, które wyraźnie świadczą, że tylko branża spożywcza jest w stanie utrzymać się z handlu na targowisku. Duże problemy z opłaceniem podatków ma branża odzieżowa, przemysłowa, a największe obuwnicza. Spółkę ledwie stać na opłacenie nocnej ochrony targowiska. Z obecnych kupców, tylko czterech zadeklarowało chęć przeniesienia działalności z Podjuch na Targowisko Manhattan. – Zapewniamy im lokalizację i wszelką pomoc przy zmianie lokalizacji, zapewnia prezes Wołosewicz. Po kilku dziesięcioleciach działalności, targowisko w Podjuchach przejdzie do historii. To drugie po Dąbiu targowisko na Prawobrzeżu, które z przyczyn ekonomicznych ulega likwidacji. Jeszcze pięć lat temu zapowiadano wielką modernizację rynku w Podjuchach, ale sklepy dyskontowe okazały się szybsze.
 
ArA

Foto archiwum/net

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.87). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.