Paweł Kulczycki: Moim marzeniem było zostać sportowcem.

23.02.2013, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy
Paweł Kulczycki (w czarnej marynarce) kierownik drużyny AZS Radex Szczecin

Paweł Kulczycki, kierownik pierwszoligowej drużyny koszykówki AZS Radex Szczecin. W rozmowie z dwutygodnikiem Prawobrzeże.info opowiada o swojej pracy, sportowych marzeniach i zmianach po prawej stronie odry.

Przemysław Sierakowski: Od wielu lat mieszkasz na Prawobrzeżu, jednak uczyłeś się, studiowałeś, a teraz pracujesz po lewej stronie Odry. Jak oceniasz różnice pomiędzy tymi częściami miasta?

 

Paweł Kulczycki: Generalnie dużo się zmienia i to na plus. Mamy galerie handlowe, przebudowano ulicę Struga, to z kolei sprawia, że o wiele łatwiej się jeździ. Dlatego myślę, że Prawobrzeże coraz bardziej dorównuje tej lewej stronie. Pamiętam czasy, gdy jeździłem do liceum, wtedy przejazd z jednej strony na drugą był o wiele trudniejszy.

 

Opowiedz trochę o tym, co robisz na co dzień.

 
Do moich obowiązków należy organizowanie meczów przed własną publicznością, organizowanie wyjazdów na mecze poza Szczecinem. Generalnie zajmuję się wszystkimi tematami związanymi z drużyną i zawodnikami. Ponadto jestem też w zarządzie tego klubu. Pełnię funkcję sekretarza, czyli wszystkie sprawy korespondencyjne i papierkowe należą do moich obowiązków.
 
Marzeniem wielu chłopców w dzieciństwie jest to by zostać gwiazdą sportu. Jak było z Tobą?
 
Moim marzeniem również było to, aby zostać sportowcem. Zabrakło trochę umiejętności, pewnego samozaparcia. Cieszę się, że poniekąd udało mi się pozostać w tej sportowej branży.
 
Nie czujesz takiego wewnętrznego głosu w momencie - gdy widzisz jak zawodnicy AZS-u biegają po parkiecie - który podpowiadałby by wejść na parkiet i pomóc drużynie?  
 
Już nie. Kiedyś jeszcze coś takiego było. Teraz już jestem tego świadomy, tym bardziej na tym pierwszoligowym poziomie. To jest profesjonalny zespół. Mam swoje obowiązki, ściśle określone. Mam swoją rolę w tej drużynie i staram się ją spełniać jak najlepiej. Swoją pracą staram się robić wszystko, by zawodnicy mogli się skupić tylko na grze w koszykówkę.
 
W sporcie na ogół jest tak, że to właśnie zawodnicy są na pierwszym planie. W razie jakiekolwiek sukcesu o takich osobach jak ty nie mówi się za wiele.  Trzeba zaznaczyć, że takie osoby też są potrzebne i ciężko na taki sukces pracują.
 
Zgadza się. Jednak to zawodnicy są bohaterami. Ja bez nich nie miałbym szansy funkcjonować, oni beze mnie mają trochę większe szanse. Jednak wszystko ulega w naszej lidze profesjonalizacji, zatem i takie osoby jak ja są bardzo potrzebne. Trzeba się pogodzić z taką rolą. Nie mam z tego tytułu żadnych kompleksów, staram się być dobry w tym co robię.
 
Na koniec naszej rozmowy prosiłbym Cię o to byś podał takie rzeczy, które kojarzą Ci się z Prawobrzeżem.
 
Z tych zabawniejszych to na pewno będzie „Rydla Getto” (śmiech). A z tych bardziej poważnych to na pewno boisko szkolne przy byłej SP 43. Spędziłem tam połowę swojego dzieciństwa grając w kosza i piłkę nożną. Zawsze będę o tym pamiętać.
 
 
Z Pawłem Kulczyckim rozmawiał Przemysław Sierakowski. 

Galeria zdjęć

Paweł Kulczycki (w czarnej marynarce) kierownik drużyny AZS Radex Szczecin

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.89). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.