Grochem o ścianę

23.10.2017, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Wyprosić coś od ZDiTM to przysłowiowe rzucanie grochem o ścianę.

Od trzech lat samorządowa Rada Osiedla Dąbie stara się o ustawienie dwóch wiat przystankowych, ale ZDiTM jest kompletnie głuche na składane wnioski i uchwały. Od tylu lat wiaty nie mogą się doczekać pasażerowie w samym centrum Dąbia oczekujący na autobusy w kierunku Załomia. Stoją pod gołym niebem, a choćby ostatnia niedziela z ulewnym deszczem zdecydowanie wyklucza wystawanie na powietrzu. Ale nie ma innej możliwości i tak już od trzech lat pasażerowie oczekują, a ZDiTM zapadało na chorobę oczu i uszu, bo jest i ślepe i głuche jednocześnie na potrzeby podróżnych. W tym miejscu (vide foto główne), wiaty nie było nigdy. Dopóki stał tu kiosk „Ruchu”, ludzie chronili się pod wystającym daszkiem, ale kiosk kilka lat temu przestał istnieć i nie ma się gdzie skryć przed opadami bądź wiatrem.
 
Podobna sytuacja jest przy dworcu PKP. Tu na dwóch przystankach – jeden kierunek Załom, drugi kierunek Słoneczne, Podjuchy, nie ma żadnej wiaty. Przy złej pogodzie ludzie oczekują w holu dworca, co sprawia, że nie zawsze zdążą dobiec do autobusu, który rusza z oddalonego o około 100 metrów przystanku. Jest tu miejsce na wąską wiatę, która daje jako takie schronienie przed deszczem i wiatrem. Pora by ZDiTM przemył oczy i uszy i dostrzegł potrzeby, których nawet nie ma co uzasadniać, wiaty powinny stać na tych przystankach już od paru lat. Do tej pory ich nie ma.
 
EL
   

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.90). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.