Miasto ma nadzieję zakończyć inwestycję w ciągu roku, by oddać ją do użytku pod koniec maja 2015 roku. 

Niedawno pisaliśmy o raporcie przyjętym przez komisję rewizyjna Rady Miasta w sprawie afery związanej z upadkiem i nadpłaceniem nierzetelnemu wykonawcy sporych kwot pieniędzy. Raport nie wskazuje winnych doprowadzenia do afery i opóźnienia w realizacji inwestycji, ale wskazuje na błędy organizacyjne i wręcz celowe działanie niektórych urzędników magistratu na rzecz wykonawcy. Dokument przyjęty przez radnych trafił do prokuratury i będzie pomocny w prowadzonym śledztwie. Już w chwili przejęcia terenu pod budowę jego kondycja finansowa była zła, a wkrótce ogłosił upadłość. Miasto straciło wiele czasu i pieniędzy, choćby dotację przyznaną przez marszałka województwa. 

Doprowadziło to do konieczność zwrócenia niewykorzystanych 7 milionów złotych, po które teraz miasto wystąpiło ponownie. Na dokończenie całej inwestycji potrzeba jeszcze co najmniej 16 milionów złoych. Ma to wystarczyć na modernizację trzech budynków, uporządkowanie i zagospodarowanie otoczenia. Według wydziału inwestycji UM pierwszy etap budowy CŻ został zakończony, choć magistrat ma dokumentację niezbędnych zmian i poprawek. Planowana pierwotnie kwota 36mln na całość prac budowlano -  modernizacyjnych ostatecznie zwiększy się do 40mln złotych. 

Radni z komisji budżetu, którzy zajmowali się tematem CŻ, powątpiewali jednak czy w ciągu niecałego roku uda się dokończyć budowę. Przedstawicielka wydziału inwestycji nie kryła, że harmonogram jest napięty jednak miasto nie ma wyjścia. Marszałek postawił warunek, dotacja ma być rozliczona do końca czerwca 2015 roku, a nie jak chciał magistrat do końca września. Zaskoczeniem był głos jednego z radnych klubu Szczecin dla Pokoleń, który stwierdził, że nie widzi zaniedbań przy tej inwestycji, których doszukują się inni. Fakty jednak są takie, że miasto straciło część pieniędzy, o wielomiesięcznym opóźnieniu nie wspominając. Pocieszające może być jedynie to, ze inwestycją zajmuje się teraz wydział inwestycji miejskich, a nie jak to miało miejsce wcześniej wydział oświaty.

EL