Budżet jest, ale dla kogo?

20.11.2013, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Po trzech godzinach wzajemnych połajanek pomiędzy radnymi, budżet został przyjęty z zaledwie jednym głosem sprzeciwu!

Zebrani na drugiej części sesji radni już wcześniej dobili targu z prezydentem, a opozycji pozostało tylko „wołanie” na puszczy, bo nie mając większości nie była w stanie przeprowadzić cokolwiek. Streszczając można powiedzieć, że Szczecin ma budżet na 2014 rok bez nowych inwestycji. Za budżetem głosowała koalicja PiS, PSL i Klub Szczecin dla Pokoleń. Platforma wstrzymała się od głosu. Przeciw była radna  Małgorzata Jacyna-Witt (niezrzeszona).

   To ogromny budżet, bo w przyszłym roku miasto chce wydać 2 miliardy złotych. Najwięcej przeznaczono na edukację, komunikację i pomoc społeczną. Wydatki mają wynieść dokładnie 1,86mld zł, w tym na cele inwestycje prawie 520mln zł. Deficyt zaplanowano na 173mln zł.

   W przyszłym roku zostaną dokończone rozpoczęte już i zaawansowane inwestycje: hala sportowa, kąpieliska Arkonka, filharmonia, budowa szybkiego tramwaju i systemu roweru miejskiego.

   Radni opozycji nie pozostawili na budżecie suchej nitki, ostro go krytykując. – Wyborczy i rozdęty! To podział środków pod partyjne interesy. To budżet przestoju – mówił radny Łukasz Tyszler (PO). Mam takie nieodparte wrażenie, że mieszkam w "leniuchowie", w którym prezydent rządzący miastem nie ma już żadnej ochoty na robienie czegokolwiek - podkreślał Łukasz Tyszler. – Budżet przekłamany i zafałszowany. Ukrywane są w wydatkach miliony, które będzie można potem wyciągnąć – dodała Małgorzata Jacyna-Witt. Wprost zarzucono, że to budżet z obliczem korupcji politycznej. Łączny poziom zadłużenia w 2014 roku zakłada dług na poziomie 982mln zł. Oznacza to, że nie wzrośnie i stoi on w miejscu.

   Obecny na sesji Mieczysław Jurek przewodniczący ZR NSZZ Solidarność Pomorze Zachodnie w wypowiedzi nie krył oburzenia. –  Nie myślicie o ludziach - mówił Mieczysław Jurek. Wybudujemy szklane pałace, które prędzej czy później miasto będzie utrzymywać, bo konsument jest coraz biedniejszy i nie stać go na korzystanie z dobrodziejstw cywilizacji. Zmniejszacie zasiłki i pomoc dla ludzi. Zaprzeczył temu skarbnik miasta Stanisław Lipiński.

   Koalicja nie kryje zadowolenia, że w targach z prezydentem udało się jej przepchnąć kilka poprawek, które pozwolą na dwóch osiedlach w kilku miejscach poprawić stan chodników, i wybudować plac aktywności dla seniorów. O innych szczegółach będziemy informować.

Nasz komentarz.

   Jeszcze nigdy tak nie było, by wszyscy byli zadowoleni z budżetu. Podobnie jest i w tym roku. Jednak kończąc duże inwestycje jak choćby hala sportowa (projekt przestarzały o kilka lat!), filharmonię czy baseny na Arkonce, nie da się przekonać do jego wspierania mieszkańca Podjuch, który wpada w kałuże na zaniedbanej pętli autobusowej, mieszkańca Dąbia, który topi się nie mogąc dojść do swojego domu, czy mieszkańców Załomia, którzy w ścisku i zaduchu dojeżdżają autobusami do pracy i szkoły, czy innych osiedli gdzie ludzie brodzą w ciemnościach bo nie ma lamp ulicznych. Te kwestie zostały całkowicie pominięte i budową placu zabaw nie przekona się do siebie ludzi, których wnerwiają dziurawe ulice czy brak chodników. Może więc od podstawowej infrastruktury trzeba zacząć, inwestować w te przeklęte dziury (np. Wiosenna!), a dopiero potem szczycić się szklaną filharmonią czy błękitem basenów na Arkonce.

EL

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.141.31.240). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.

Facebook