75 lat temu Prawobrzeże stało się polskie

20.03.2020, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

20 marca 1945 roku zakończyły się ciężkie walki o zdobycie Dąbia.

Po 10 dniach nieustannych walk w dzień i w nocy, Dąbie zajęli sowieci. Wstępem do złamania obrony na odcinku Gryfino-Dąbie były działania pod Goleniowem. Cały region Dąbia został przekształcony w potężną strefę obronną, umocnioną gniazdami karabinów maszynowych i artylerii. Strefa ta rozciągała się od Gryfina, poprzez Klucz, Podjuchy, Zdroje, Dąbie kończąc na Trzebuszu - wąski pas terenu o długości 30 km i szerokości 2,5-5 km. Miała zabezpieczyć przeprawy na zachodni brzeg Odry oraz powstrzymać marsz na Szczecin. Na linię obrony składał się system schronów bojowych zarówno żelbetonowych jak i zwykłych ziemnych. Całość zamknięto zaporami przeciwczołgowymi i barykadami.
 
Dąbie było wrotami do twierdzy Szczecin, dlatego stoczono tutaj szczególnie zażarte boje. Zdobycie tego przedmościa otwierało wojskom 1 Frontu Białoruskiego dojście do Odry, zabezpieczało zaplecze frontu i umożliwiało przygotowanie szturmu na Berlin. Walki o Dąbie prowadzono w dzień jak i w nocy. Bardzo często atak kończył się walką na bagnety i kolby.
 
Skromny pomnik z napisem: "Poległym w walce o wyzwolenie Dąbia" wystawiony w 1962 roku w miejscu zrujnowanego ratusza i rynku. W walkach o Dąbie wzięły udział nieliczne oddziały 1 Armii WP, w sile dwóch samodzielnych jednostek artyleryjskich. 9 marca polskie jednostki artylerii wspierały ogniem artyleryjskim atak piechoty oraz czołgów radzieckich. Bój o Dąbie trwał wiele dni, a żadna ze stron nie chciała ustąpić. Dopiero 20 marca miasto znalazło się w rękach radzieckich.
 
Bilans strat niemieckich w walkach o Gryfino i Dąbie to przeszło 50 000 zabitych i 12 000 żołnierzy wziętych do niewoli. Były to największe straty poniesione przez Niemców na Pomorzu Zachodnim, bo 26 kwietnia został zajęty Szczecin. O lewobrzeżną część miasta nie było walk bo Niemcy opuścili miasto i pozostałi tylko nieliczni bojownicy, którzy wobec ogromnych sił sowieckich nie byli w stanie cokolwiek zrobić. 
 
Od kilku lat nie organizuje się corocznych obchodów rocznicy wyzwolenia – bardziej zajęcia Dabia. Przez kilka lat 20 marca ustawiany był duży znicz, który przez kilka dni przypominał o tych tragicznych dniach. Dziś nikt nie pamięta by zdobyć się choćby na owy znicz. Obecnie mamy zakaz zgromadzeń, zamknięte są szkoły, ale rok temu część kandydujących do rady osiedla (wpisy pod materiałem wspomnieniowym), zapewniało o pamięci poprzez upamiętnienie choćby zniczem bądź wiązanką kwiatów. Nic z tego, zapewnienia stały się słowami na wiatr.
Młodszym czytelnikom przypominamy, że ogromna ilość gruzów w postaci cegieł po zrujnowanych domach została wywieziona koleją na odbudowę Warszawy.
 
EL
 
W załączeniu kilka zdjęć nieistniejącego już miasta.

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.87). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.