Antybohaterem tego wydania został „Mistrz Pakowania” z ulicy Gombrowicza, który pozostawił swój pojazd na chodniku. Dosłownie na chodniku. Auto zajmuje dosłownie całą szerokość chodnika, czyli miejsca, które przeznaczone jest do poruszania się pieszych. Niektórzy kierowcy wciąż jednak tego nie rozumieją.
Wypada zastanowić się ile jeszcze takich publikacji musi ujrzeć światło dzienne, by kierowcy zmienili swoje podejście i zaczęli szanować pieszych. Kierowca czarnego pojazdu, który wygrzewał się w słońcu, przy opuszczaniu samochodu ewidentnie nie myślał o nikim innym, niż sobie.
Widziałeś, źle zaparkowane auto lub „Mistrza Parkowania”? Daj nam znać, napiszemy o tym!
Przemysław Sierakowski