Żona pomagała mordercy

06.10.2014, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Nowe fakty wychodzą na jaw co do okoliczności zabójstwa w Dąbiu.

Żona Radosława W. podejrzanego o zamordowanie trójki członków swojej rodziny, pomagała mu przejąć majątek po wymordowanych. Sfałszowała podpis na deklaracji podatkowej, która była niezbędna do sfinalizowania jednej z transakcji.

Po dokonaniu przestępstwa, Radosław W. uciekł do Hiszpanii, gdzie odsiedział 2,5 roku za narkotyki. Jednak nie przeszkodziło mu to w przejmowaniu spadku i próbie spieniężenia domu, aut, łodzi żaglowej i kart kredytowych. Rok temu w jednym z biur notarialnych miało dojść do sprzedaży nieruchomości przy ulicy Uznamskiej. Zabrakło deklaracji podatkowej, którą wkrótce dostarczyła żona podejrzanego. Było to podejrzane samo w sobie, gdyż odbywającego karę nikt w Hiszpanii nie odwiedzał i w związku z tym wszczęto śledztwo. Dorota M. – żona Radosława W. przyznała się do sfałszowania podpisu. Została skazana na karę w zwieszeniu i grzywnę.

Sprzedaż nieruchomości udało się zablokować ale Radosław W., już i tak przejął większość majątku po zamordowanych. Sąd będzie się zajmować problemem czy jest on godny dziedziczenia po zakończeniu procesu o zabójstwo. Zgodnie z polskim prawem spadkowym, sam Radosław W. może nie być godzien spadku, ale w niczym nie przeszkadza to jego nieletniemu synowi by stać się spadkobiercą masy spadkowej po zamordowanych.

EL

O sprawie poinformował Głos Szczeciński.

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (18.97.14.83). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.