Garaż jest w takim stanie, że woła o likwidację, co zresztą wkrótce nastąpi. Miejscowa żulia urządziła sobie przy jednej ze ścian, toaletę publiczną! – Nie krępują się niczego, napiją się piwa i sikają na ścianę tego blaszka – mówi jedna z mieszkanek pobliskiego bloku. Patrzą na to dzieci idące z pobliskiej szkoły. Mocz wyżarł już połowę ściany i pora wreszcie zrobić z tym porządek – dodaje.
Jak wygląda WC-blaszak, najlepiej ilustruje to nasze zdjęcie. Rada Osiedla Dąbie wystąpiła do straży miejskiej z wnioskiem o likwidację przerdzewiałego blaszka. Jak się dowiadujemy jest on wykorzystywany jako sładzik papierów, nie jest miejscem garażowania auta.
Straż MIejska Oddział Prawobrzeże wystąpiła z wnioskiem do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami o natychmiastową likwidację garażu i uprzątnięcie terenu. - WGN podejmie teraz stosowne działania i jeśli się uda, blaszak – toaleta zostanie zlikwidowany jeszcze przed świętami - mówi Michał Domański naczelnik SM/O Prawobrzeże. Miejscowy „kwiat” towarzystwa spod chmurki, straci „schowane” miejsce do libacji.
A swoją drogą, to najlepiej świadczy o potrzebie wybudowania w Dąbiu szaletu publicznego. Nic nie usprawiedliwia pijaczków, którzy upojeni chmielakiem muszą znaleźć miesjce gdzie mogliby załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Z pewnością jednak nie pod ścianą blaszka, który nie wytrzymał żrącego działania moczu.
EL