Zlicytują Aeroklub?

28.01.2014, Szczecin. Prawobrzeże - dwutygodnik informacyjno-reklamowy

Aeroklub Szczeciński (AS) ma poważne problemy finansowe.

Wcale nie z tytułu nieporadności na komercyjnym rynku, lecz z powodu decyzji urzędników. Już jedna data licytacji została wstrzymana, a chodzi o sprzedaż trzech szybowców i samolotu. Wszystko zaczęło się 16 lat temu, kiedy AS zakupił od Skarbu Państwa pięciohektarową działkę przyległą do lotniska. Zgodnie z zapisem w umowie sprzedaży, działka miała być przeznaczona na rozwój dalszej działalności Aeroklubu, co pozwoliło uzyskać 95% bonifikatę. W 2000 roku w Szczecinie pojawił się irlandzki deweloper firma Chervellton, która złożyła ofertę zagospodarowania lotniska jak i terenów przyległych. Miały tu powstać duże markety, a także apartamentowce i betonowy pas startowy dla małego ruchu lotniczego.   

   Wobec takiej oferty, Aeroklub przekazał większość zakupionego terenu innej spółce, która miała nim zarządzać i prowadzić dalsze negocjacje z inwestorem. To wzbudziło wątpliwości urzędników w magistracie, którzy uznali, że w takim przypadku bonifikata się nie należy i zażądali jej zwrotu. Sprawa znalazła się w sądzie, który uznał, że miasto ma rację i nakazł AS zwrócić ponad 300 tysięcy złotych. Zobowiązanie rozłożono AS na miesięczne raty, ale były one na tyle wysokie, że Aeroklub nie udźwignął zobowiązań i nie mógł ich spłacić. Przez wiele lat kwota wzrosła niemal czterokrotnie i dziś zadłużenie AS wynosi ponad milion sto tysięcy złotych.

   Jak potwierdza Andrzej Belicki dyrektor Aeroklubu, wystąpiono o zawieszenie egzekucji komorniczej. Jest też pomysł by w zamian za dług oddać miastu jedną z działek na lotnisku. Zarówno komornik jak i miasto reprezentujące w tym przypadku Skarb Państwa, odpowiedzieli pozytywnie na propozycję AS i rozpoczęto w tej sprawie negocjacje.

   Przypomnijmy, że po irlandzkim deweloperze pojawił się też kolejny z siedzibą w świniarni pod Goleniowem, który obiecał wybudować coś w rodzaju Las Vegas, z kasynami i jeziorami na tym ponad dwustuhektarowym terenie. Później także jedna ze szczecińskich firm zaprezentowała projekt nowej dzielnicy z blokami mieszkalnymi i płynącą pomiędzy nimi rzeką. Na szczęście ostry sprzeciw między innymi samorządowej Rady Osiedla Dąbie, powstrzymało dewastację lotniska i nierealne plany. Już 25 lat cieszymy się wolnością i niezależnością, a lotnisko jak i przyległe tereny, jak wyglądały przed 1989 rokiem, tak wyglądają. Nic się nie zmieniło i nie zanosi się by wkrótce było inaczej.

EL       

 

Galeria zdjęć

Skomentuj

Znamy Twoje IP (3.141.28.185). Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.