Czas na drugi cel naszej podróży po Europie. Jest nim stolica Austrii – Wiedeń. Miasto żyjące własnym, wysokim, tempem, w którym trudno nadążyć za tutejszą codziennością. Małe uliczki wyjęte żywcem z Włoskich dzielnic i trzypasmowe drogi niczym te z autostrady. Taka mieszanka powoduje, że Wiedeń trudno przyrównać do jakiegokolwiek innego miasta.
Bardzo duża ilość muzeów oraz odrestaurowanych budynków przypominających wielkie fortece powoduje, że trzy dni to zdecydowanie za mało aby zwiedzić wszystkie zakątki tej pięknej metropolii. Górzyste tereny, na które możemy się wznieść, dają fantastyczną panoramę stolicy Austrii. (patrz foto).
Czy w Wiedniu możemy znaleźć coś co przypomina nasze Prawobrzeże? Skojarzenie jest jedno - szybki tramwaj, który u nas ma dopiero powstać a w Wiedniu kursuje już od ładnych paru lat. W mojej opinii cztery środki komunikacji (metro, tramwaj, szybki tramwaj, autobus) to chyba troszkę za dużo nawet jak na takie wielkie miasto. Tym bardziej, że wspominany już szybki tramwaj, szybki jest chyba tylko z nazwy. Przystanki co kilometr, maksymalnie dwa, skutecznie nie pozwalają rozwinąć prędkości tej nowoczesnej maszynie. Niestety SST w naszym mieście dopiero powstaje, lecz mam nadzieję, że zostanie to troszkę inaczej rozwiązane niż w Wiedniu.
Rafał Czajkowski