"Towary Szczecińskie Stettiner Waren", czyli ceramika wytwarzana według XVIII-wiecznej technologii ma promować nasze miasto. Miejski Ośrodek Kultury w Dąbiu od 6 lat zajmuje się projektem, który ma przywrócić produkcję fajansowych mis, talerzy, kufli itp., które powstawały w Szczecinie w XVIII wieku. W tym czasie udało się uzyskać pierwsze certyfikaty umożliwiające wytwarzanie ceramiki zgodnie z realiami historycznymi. - Upowszechniamy ceramikę na różnych polach - mówi Dorota Maziakowska, prowadząca Regionalny Ośrodek Ceramiki w MOK Dąbie. - Zależy nam na tym, żeby Szczecin miał towar, który byłby rozpoznawalną marką. Chcielibyśmy, aby powstało wydawnictwo, które by promowało tę markę. W tej chwili w Szczecinie są trzy certyfikaty pozwalające na wytwarzanie tej ceramiki według technologii sprzed 200 lat. W tym roku MOK otrzymał od miasta licencję na używanie zastrzeżonej nazwy „Towary Szczecińskie Stettiner Waren”. Ceramika znana również jako "Stettinergods" (dobro szczecińskie), "Bauern-" (wiejska), "Schiffer-" (żeglarska) czy "Haffnerfayence", eksportowana była w dużych ilościach z portu w Szczecinie od początku XVIII wieku aż do lat dwudziestych XX wieku. Używano jej powszechnie na terenie całego Pomorza Zachodniego, jak również w Danii, Szwecji i Norwegii. Były to naczynia domowe: misy, talerze, dzbany, puchary, dwojaki, garnki, kufle, świeczniki oraz trójnożne kociołki - tzw. "grapeny". Jej charakterystycznymi elementami jest biała lub kremowa glazura zdobiona malaturą w kolorze kobaltu, wzbogacanego zielenią miedziową, niekiedy też czernią, czerwieniami, brązami i żółciami. MOK w Dąbiu chce zorganizować cykl lekcji w szczecińskich szkołach na temat ceramiki szczecińskiej. Ceramika ma szansę stać się produktem markowym dla Szczecina, dlatego potrzebne jest wydawnictwo, które by prezentowało to wyjątkowe zjawisko. W tej sprawie MOK zwrócił się do radnych o wsparcie. Radni pozytywnie zaopiniowali ten pomysł i wnioskują do prezydenta o przyznanie na ten cel 40 tys. zł. Tekst i foto Dominika Przybylska