Władze kierujące tą spółką uczyniły kolejny krok utrudniający pacjentom dostęp do lekarzy specjalistów. – Dotychczas było tak, że gdy chciałam się zarejestrować do lekarza specjalisty, wchodziłam na zakładkę „rejestracja online” i dokonywałam rejestracji – mówi Jadwiga Kośnik. System identyfikował mnie jako pacjenta tej Przychodni poprzez mój nr PESEL oraz numer telefonu komórkowego lub stacjonarnego, w zależności od tego jaki podano do wiadomości Przychodni.
Teraz taka rejestracja już nie jest możliwa. – Trzeba mieć swój login i hasło, które uzyskuje się… od lekarza rodzinnego. Trzeba więc udać się do lekarza, wziąć kartę pacjenta gdzie jest wpisany owy login i hasło (z reguły nr telefonu i PESEL), i dopiero wtedy można dokonać rejestracji online – dodaje zbulwersowana pacjentka. Czyli w sumie jest jak było, ale trzeba stracić czas na odwiedziny u lekarza POZ….
Nie ukrywamy zdziwienia, że wprowadzono kolejny stopień utrudniający dostęp do specjalistów, tym bardziej, że w sumie praktycznie nic się nie zmienia, poza tym, że w dotychczasowym systemie nie można dokonać rejestracji. Zapytaliśmy w rejestracji, czemu to ma służyć? – Ludzie rejestrowali się i nie przychodzili, usłyszeliśmy. Dziwimy się tym bardziej, bo fakt posiadania loginu i hasła też w żaden sposób nie daje pewności, że pacjent przyjdzie na umówiona wizytę.
To zwykłe upokarzanie pacjentów, których zmusza się do przyjścia do lekarza by wziąć karteczkę, która umożliwi wejście w zakładkę „online” i pozwoli zarejestrować się do specjalisty. Sprawę zgłosimy do NFZ, którypoprosimy o opinię.©
EL