Komu zatem może bardziej pomóc, niż najmłodszym pacjentom, przybywającym w szpitalu? Dziś o jej terapeutycznym działaniu mogły się przekonać dzieci hospitalizowane na 11 oddziałach pediatrycznych szpitala „Zdroje”, dla których muzycy Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie zorganizowali dwa koncerty w wykonaniu kwintetu dętego w ramach cyklu spotkań DoNuta taktuje. O tym, że muzyka jest dobra na wszystko, a już na pewno pozytywnie wpływa na przebieg rekonwalescencji, przekonało się ponad stu najmłodszych pacjentów przebywających w szpitalu „Zdroje”.
Energetyzującej dawki muzyki dostarczył im kwintet dęty w składzie Paweł Majewski – flet, Grzegorz Święciochowski – obój, Dmitrij Wdowiczenko – waltornia, Zbigniew Kania – fagot, Krzysztof Krzyżewski – klarnet. Prowadząca Grażyna Szyszko, znana młodym adeptom muzyki jako Fermata, porwała wraz z instrumentalistami maluchy do krainy Shimmer i Shine odwiedzając komnaty słodyczy, luster, smutku i radości. W rytm muzyki z Bolka i Lolka pacjenci wybrali się na przejażdżkę konną, nadawali także muzyce kształty przy akompaniamencie słynnego dzieła Beethovena „Dla Elizy”. Poznali także każdy z instrumentów, wchodzących w skład kwintetu.
„Przebywamy w szpitalu już ponad tydzień. Możliwość zabrania synka na koncert stała się dla nas wyjątkową atrakcją, pozwalając zapomnieć o tych wszystkich kroplówkach i zabiegach, które wyznaczają tutaj rytm kolejnych dni – mówi Krystyna, mama 5-letniego Pawła z oddziału pediatrycznego – Poza tym sama dowiedziałam się ciekawych rzeczy i mogłam uzupełnić swoją wiedzę dotyczącą instrumentów, bo aż wstyd powiedzieć, ale nie wiedziałam, jak wygląda obój” – dodaje z uśmiechem.
Dzieła Mozarta, Debussy’ego, lecz również perełki muzyki filmowej z Muppet Show pozwoliły pacjentom i ich rodzicom choć na kilka chwil oderwać się od szpitalnej rzeczywistości i przenieść w świat wypełniony radosnymi emocjami dźwięków. Ten moment wytchnienia pozwolił zapomnieć o kolejnych badaniach i operacjach, które jeszcze przed nimi. Dziś najlepszą terapią był wiosenny zastrzyk muzycznej energii.
O istotnym wpływie muzyki na zdrowie i samopoczucie wiadomo od wieków. Liczne badania naukowe potwierdzają, że w zależności od jej charakteru może pobudzać, wyciszać, a nawet usypiać. Muzyka relaksująco oddziałuje na mięśnie, układ oddechowy i krwionośny, wyrównując tętno oraz ciśnienie. Pozytywnie wpływa na nastrój i psychikę. Jej kojący wpływ zwiększa ilość wydzielanych endorfin, zwanych hormonami szczęścia. Nic więc dziwnego, że na buziach pacjentów zagościły uśmiechy, a dźwiękom waltorni czy fagotu towarzyszyły radosne okrzyki. Zachwycona publiczność gromkimi brawami podziękowała muzykom oraz prowadzącej za fantastyczny i jakże kształcący występ. Takie wsparcie terapeutyczne muzyką pochwalamy i życzymy kolejnych występów.
EL